34.„Rodzinna" Anglia

318 20 3
                                    

Właśnie wylądowałam wraz z Adrienem w Anglii, gdzie mieliśmy spędzić nasz miesiąc miodowy. Gdy wysiedliśmy z samolotu mojego męża i po 15 minutach byliśmy w bierze kierującego się do hotelu znajdującego się niedaleko mieszkania, w którym kiedyś mieszkałam.
- Jak ci się podoba? - Zapytałam mojego męża.
- Jest pięknie. - Odpowiedziałam i się uśmiechnęłam. - A teraz chodź. Idziemy się rozpakować. - Dodałam i ruszyliśmy do pokoju, w którym się rozpakowaliśmy. Zajęło nam to około 2 godzin więc po zjedzeniu obiadu w restauracji ruszyliśmy zwiedzać, bo szczerze mówiąc przez to, że nie było mnie tutaj tyle czasu to zapomniałam jak co wygląda i gdzie to się znajduje. Najpierw wybraliśmy się do Muzeum Brytyjskiego, gdzie zwiedzaliśmy około 3 godziny, więc jak wyszliśmy to była godzina 20:55. Oboje uznaliśmy, że pojedziemy jeszcze do McDonald's, a potem pojechaliśmy do hotelu.

***

Rano obudziły mnie promienie słońca i budzik, który z niewiadomych przyczyn zaczął dzwonić. Musiał włączyć go Adrien, bo podczas lotu tutaj pamiętam, że go wyłączałam. W końcu jednak wstałam, podeszłam do walizki i wybrałam sobie ciuchy na dzisiaj, po czym poszłam się umyć. Po kąpieli ubrałam się w to:

Włosy zostawiłam rozpuszczone, a na twarz naborzyłam korektor pod oczy, tusz do rzęs i błyszczyk na usta

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Włosy zostawiłam rozpuszczone, a na twarz naborzyłam korektor pod oczy, tusz do rzęs i błyszczyk na usta. W końcu, gdy wyszłam z łazienki to zobaczyłam Adriena, który akurat wchodził do pokoju z śniadaniem.
- Dzień dobry kochanie. - Powiedział i mnie pocałował po odłożeniu tacy z śniadaniem na stolik kawowy. - Pięknie wyglądasz.
- Hej. I wiem, że pięknie wyglądam, bo nie wybrał byś sobie brzydkiej żony.
- Twoja samoocena sięga zenitu wiesz? - Zapytał, a ja się uśmiechnęłam.
- Wiem. A teraz daj mi zjeść. - Odpowiedziałam I zaczęłam jeść. Po śniadaniu ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie.

***

Po całym dniu chodzenia byłam tak padnięta, że jak moje oczy tylko zobaczyły łóżko to od razu się na nie rzuciłam nawet się nie przebierając. Zasnęłam z myślą, że jestem w Rodzinnej Anglii.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 24 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Hailie Monet - Szefowa OrganizacjiWhere stories live. Discover now