Rozdział 19

3K 149 3
                                    

*Caitlin*

-O Mój Boże Calum przestań proszę -Śmiałam się w niebo głosy leżąc na łóżku pod Calumem. Chłopak od kilku minut łaskotał mnie i nie zamierzał przestać.-Calum proszę -Śmiałam się a on ze mną.Nagle chłopak powstrzymał się od łaskotania i spojrzał na mnie przegryzając lekko wargę. Mój wzrok powędrował właśnie na nią.Brunet przybliżył się do mnie nadal siedząc na mnie okrakiem.Chwycił swoimi dłońmi moje nadgarstki i przyszpilił nad moją głową.Przegryzłam wargę uśmiechając się do niego lekko.Twarz chłopaka przybliżyła się do mojej lekko całując moje usta.Odwzajemniłam pocałunek pogłębiając go.Dłonie chłopaka powędrowały na moje biodra za to moje na jego kark i biceps ściskając go.Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka telefonu,ale to nie był mój.

-Calum-Szepnęłam odsuwając się od niego jednak chłopak znowu mnie pocałował.-Calum-Powtórzyłam ,ale on znów powtórzył pocałunek.Prawą dłonią zjechałam do tylnej kieszeni jego spodni wyciągając jego telefon.-Twój telefon dzwoni 

-To odbierz-Rzucił zjeżdżając pocałunkami w stronę szyi.Przejechał palcem po ekranie telefonu odbierając.Następnie przyłożyłam go do ucha.

-Stary słuchaj nie mam czasu więc będę sie streszczać .Jak już  przelecisz tą Caitlin to mam dla ciebie chętna nawet od teraz.Blondynka zajebista dupa do tego z U.K przyjechała do..-Nie pozwoliłam dokończyć Lukowi ponieważ się odezwałam

-Luke...-Wyszeptałam nie wierząc w to co właśnie powiedział 

-O kurwa Caitlin-Jęknął i się rozłączył.Odłożyłam telefon azjaty i odepchnęłam go od siebie.Brunet usiadł na łóżku zdezorientowany.Wstałam z niego i otworzyłam drzwi czując jak łzy napływają do moich oczy.

-Wypierdalaj z mojego pokoju-Wysyczałam przez zęby

-Ale słońce co się stało?-Zapytał podchodząc do mnie

-Jeżeli nie wyjdziesz zadzwonię po Dereka i on pomoże ci wyjść

-Powiedz co sie stało

-Luke ci wszystko opowie -Wypchnęłam go z mojego pokoju zamykając je mu przez nosem.Zsunęłam sie po nich i schowałam twarz w dłonie.Czyli to wszystko prawda...Ashton miał rację.On chciał mnie tylko wykorzystać.Sięgnęłam po mój telefon i napisałam krótka wiadomość do Ashtona 

Caitlin_Przepraszam

Następnie zablokowałam iPhon'a i wstałam z podłogi podchodząc do okna.Akurat przechodził Stiles. Otworzyłam okno i powiedziałam.

-Stiles wpadniesz?-Chłopak zaczął rozglądać się na boki nie wiedząc kto do niego mówi. W końcu mnie zauważył i skinął głowa kierując się w stronę moich drzwi.Po chwili juz siedział na moim łóżku.

-On chciał mnie tylko przelecieć-Jęknęłam przytulając się do niego.

-Pieprzony kutas bez serca...Ale nie dałaś mu się przelecieć ?

-Nie no coś ty-Odpowiedział szybko 

-To dobrze bo dziewictwo możesz stracić tylko z Ashtonem-Uśmiechnął sie a ja przewróciłam oczami.

-Przecież ja nie jestem dziewicą 

-Jasne-Prychnął śmiechem a ja szturchnęłam go ,

-No tak i dobrze o tym wiedz 

-Po pijaku sie nie liczy...Masz przeżyć swój pierwszy raz z Ashtonem na trzeźwo 

-Co ty masz do tego z kim go przeżyję i dlaczego to ma być Ashton?-Uniosłam brwi a on jakby się zmieszał 

-Bo mu na tobie zależy


KIK1||Ashton Irwin[ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now