Fifteen

6K 375 44
                                    

~Luhan

-Założymy. Nigdzie nie pójdziesz.

- A to ciekawe. Patrz, właśnie wychodzę!- powiedziałem wściekły i złapałem za klamkę. Jednak nie dane mi było wyjść z pokoju. Sehun podniósł mnie jedną ręką, a następnie rzucił na obok stojące łóżko.

-Co Ty wyprawiasz?- zapytałem go głośno.

-Nie pozwalam Ci wyjść.- odpowiedział chłodno.

-Pogięło Cię już do końca? Nie jestem workiem, żebyś mógł mnie tak rzucać.

-Po co to robisz? Chcesz, abym był zazdrosny?- zignorował moją wcześniejszą wypowiedź.

-Tak! Chcę, abyś był zazdrosny, bo chcę żebyś w końcu się mną zainteresował!- wyrzuciłem wszystko z siebie.- A to, że Myeung przyjechał to przypadek!

-Nie sprowadziliście go z Baekiem tylko i wyłącznie dlatego?- zapytał, a ja aż z wrażenia usiadłem.

-Co?! Oczywiście, że nie! Czemu w ogóle wplątujesz w to Baeka?- zapytałem.

-Tylko on jest w stanie coś takiego wymyślić.- wytłumaczył mi.

-Nie ważne.

-Lulu, Myeung jest Twoją pierwszą miłością?- zapytał kucając przed moimi nogami.

-Oczywiście, że nie.- odpowiedziałem szczerze.- Był tylko moim pierwszym partnerem.

-To dlaczego w takim razie to zrobiliście?- dopytywał.

-Sam nie wiem, to było dawno.- odpowiedziałem.

-To było tylko raz?

-Nie.

-To przez niego stałeś się takim seksoholikiem?

-Uhm nie, ale polubiłem seks.- odpowiedziałem skrępowany, spuszczając wzrok.

-Kochasz mnie?- zadał ciche pytanie.

-O mój boże, tak Sehun, kocham Cię.- odpowiedziałem od razu unosząc wzrok ku jego twarzy. W moich oczach pojawiły się łzy, ale nie chciałem, aby zaczęły lecieć. Szybko zacząłem mrugać, aby je odegnać, ale Sehun i tak je zobaczył. Chwycił w swoje dłonie moją twarz i przysunął ją do siebie w celu pocałowania mnie. To było najlepsze lekarstwo na płacz. Kiedy nie mógł mnie uspokoić często zaczynał mnie całować. Było to z jednej strony słodkie, a z drugiej bardzo mnie podniecało. I teraz kiedy zaczynał tak powoli muskać moje usta, poczułem się napalony. Chwilowy brak seksu dał mi o sobie znać, ale to nie ja dzisiaj wykazałem inicjatywę. To Sehun, widocznie jemu też brakowało tej czynności. Nie przerywając pocałunków, wszedł na łóżko. Położyłem się pod naporem jego ciała, czułem jak jego udo zmysłowo ociera się o mojego penisa. Jęknąłem mu w usta. Można powiedzieć, że ten jeden jęk wystarczył, aby ze zmysłowego całowania nasze pocałunki przerodziły się w te dzikie. Nie znaliśmy czegoś takiego jak delikatny seks, obydwaj lubiliśmy ostrą jazdę, która mogła ugasić nasze ukryte bestię. Szybko pozbyliśmy się naszych ubrań. Z coraz większym zainteresowaniem obdarzaliśmy swoje dolne partie, niezliczonymi pieszczotami. Jęknąłem głośno kiedy Sehun wziął mnie całego w usta. To było wspaniałe uczucie znaleźć się w nim. Był cudowny pomimo iż czasem nieporadny, ale wiedział jak doprowadzić mnie na skraj. Kiedy czułem jak jego ręka pracuje, a język sunie po żyle, jęczałem i wiłem się pod jego dotykiem. Wplątałem swoje długie palce w jego rozwalone włosy, były trochę lepkie od potu, ale tym razem mi to nie przeszkadzało. Nie przeszkadzało mi to dopóki zajmował się mną w sposób należyty. Pociągnąłem jego głowę do siebie, nie mogłem pozwolić mu, żeby w tak prosty sposób mnie zaspokoił, chciałem go poczuć w sobie. Sehun warknął na mnie, widocznie użyłem za dużo siły, ale nie obchodziło mnie to, zaraz poczułem jak dwa place Sehuna ładują się w mój odbyt. Byłem tak zajęty całowaniem jego szyi, że nawet nie zauważyłem, jak sięgnął po lubrykant. Rozciągał mnie szybko i boleśnie, czułem pod przymkniętymi powiekami słonawą ciecz. Nie obchodziło mnie to, że będzie boleć, chciałem go poczuć dokładnie. Zamieniłem nasze ciała rolami, teraz to ja byłem na górze, a Sehun potulnie leżał pode mną. Prawie potulnie. Jego duże dłonie zacisnęły się na moich pośladkach. Ja sam przytrzymałem sobie jego penisa i po chwili będąc pewnym, że trafie usiadłem szybko na jego biodrach, wbijając sobie jego penisa boleśnie w dupę. Jednak jęk Sehuna przysłonił mi cały ból. Takich dźwięków mogłem słuchać codziennie i cały czas. Po chwili przyzwyczajenia, zacząłem się mozolnie poruszać. Każdy ruch sprawiał mi ból, tak dawno tego nie robiłem, że moja mała dziurka zrobiła się jeszcze mniejsza. Na przemian jęczałem to stękałem z bólu, Sehun widząc moją twarz pełną emocji i pojedynczych łez, zaprzestawał swoich ruchów, niestety sam go do nich zmuszałem, wiedziałem, że zaraz mi przejdzie. Zawsze przechodziło. Hun nie mogąc patrzeć na moją mękę, obrócił nas. Znów byłem na dole, tylko że teraz mój ukochany wtulił twarz w zagłębienie mojej szyi, którą muskał i przygryzał co jakiś czas. Kiedy w końcu przyzwyczaiłem się do bólu i zaczynałem odczuwać przyjemność, dałem znać Sehunowi, aby bardziej się postarał. Jego ruchy stały się szybsze i pewniejsze, zaś nasze jęki głośniejsze. Każdym kolejnym pchnięciem trafiał w moją prostatę, powodując u mnie niewyobrażalne drgawki. Dawno tak zwykły seks mnie nie usatysfakcjonował. Hun miał rację...jeśli odrobinę się poczekało, to seks mógł być najlepszym przeżyciem. Nie jakieś udziwnienia, chociaż i to na swój sposób jest podniecające. Ugryzłem go w bark, czując zbliżającą się rozkosz, nie wiele mi brakowało do tego, aby dojść. Sapanie i pojedyncze jęki Sehuna jeszcze bardziej potęgowały moje doznania. To było niesamowite.

PerfectionWhere stories live. Discover now