14.

4.2K 204 33
                                    


Przemieszczaliśmy się ulicami Londynu, aby dotrzeć do London Eye. Podróż metrem minęła szybko, aczkolwiek tłok jaki tam panuje jest nie do opisania. Na szczęście dziś jest trochę cieplej, a w niektórych miejscach nawet ukazuje się słońce, oświetlając dzień swoimi promieniami. Natomiast ja od wczoraj nie zamieniłam ani słowa z Ianem. Odkąd wyszłam z jego pokoju tak znów zaczęłam go unikać. On doskonale wie, że chcę czegoś więcej, a z kolei ja wiem, że on nie może mi tego dać.

- Boże, jakie to ogromne – rzekła zaskoczona Phoebe, patrząc na London Eye.

- Nie wiem czego się spodziewałaś, ale owszem. Do kapsuły wchodzi około dwudziestu osób, więc musi to być ogromne – powiedziałam ironicznie. Zmierzyła mnie groźnie wzrokiem i nawet się nie odezwała tylko poszła w stronę kolejki. Nad sobą też będę musiała popracować.

- Nic Ci się wczoraj nie stało? – nagle obok mnie wyrosła Martha. Widzę, że plotki szybko się rozchodzą.

- Niespecjalnie. – wzruszyłam ramionami. – Zimne okłady pomogły.

- Słyszałam, że miałaś fachową pomoc. – poruszyła znacząco brwiami.

- Powiedzmy. – spojrzałam na nią podejrzliwie. – Amber?

- Tak – westchnęła i uśmiechnęła się przepraszająco. – Słuchaj ja nie wierzę w to, co ona rozpowiada, ale muszę Cię zapytać o jedną rzecz.

- Dawaj, już nic mnie nie zaskoczy.

- Czy Ty... no wiesz... - zaczęła wykonywać jakieś dziwne gesty rękoma, licząc na to, że ją zrozumiem. – spałaś z Somerhalderem? – wydusiła w końcu z siebie, gdy ogarnęła, że nie jestem w stanie pojąć do czego zmierza. Jednak, gdy wypowiedziała te słowa totalnie mnie zmroziło. Wiedziałam, że Amber to podła świnia, ale bez przesady.

- Słucham?! To właśnie rozpowiada Amber?!

- Między innymi. – pokręciła lekko zdekoncentrowana głową.

- Zabiję tą szmatę – wysyczałam przez zaciśnięte zęby. – Co dokładnie rozpowiada?

- Twierdzi, że gdy Somerhlader Cię zabrał do pokoju to przy okazji Cię zaliczył, bo rzekomo było to słychać i widziała Cię, jak wyszłaś od niego z pokoju bez spodni – powiedziała zmieszana.

- Nie wierzę, że jest zdolna tak daleko się posunąć .– rozejrzałam się po naszej grupie i dostrzegłam Amber śliniącą się do Iana. Koniec tego. – Żeby było jasne, nic mnie nie łączy z Somerhalderem i owszem, nie miałam spodni, bo były zalane, ale miałam spodenki. Ot, cała historia – powiedziałam nieprzyjemnie i oddaliłam się, aby udać się w stronę tej podstępnej żmii.

- Co Ty sobie wyobrażasz?! – podeszłam do Amber dosyć agresywnie, powodując zaskoczenie wszystkich wokół.

- Ty mówisz do mnie? – przyłożyła dłoń do piersi, aby nadać sytuacji dramatyzmu. Zaraz wpakuję jej tą dłoń do gęby, żeby się nią zadławiła, tak jak i plotkami, które tworzy.

- Tak, nie zgrywaj niewiniątka. Myślisz, że te plotki są zabawne?

- Nie wiem o czym mówisz. – spojrzała spłoszona na Somerhaldera. Chyba nie sądziła, że przy nim poruszę ten temat.

- Rachel, o co chodzi? – do akcji wkroczył Ian, oddzielając nas ręką. Spojrzałam w jego oczy i widziałam dezorientację pomieszaną z troską.

- O to, że cudowna Amber rozpowiada, że pieprzyłam się z nauczycielem. – sfrustrowana wyrzuciłam ręce w powietrze .

- Że co proszę? – oburzył się mężczyzna. – Z jakim nauczycielem?! – czasem mam wrażenie, że jest głupszy niż ustawa przewiduje.

Desire [PL] - Ian Somerhalder & Shelley Hennig ✅Where stories live. Discover now