17.

3.9K 167 9
                                    



- Powtórzcie dzisiejszy materiał, ponieważ za tydzień zrobimy z tego sprawdzian – oznajmiła nauczycielka od angielskiego, kończąc lekcję równo z dzwonkiem.

- Widzimy się wieczorem? – zapytała Phoebe, gdy wychodziłyśmy z klasy.

- Tak, wpadnij koło ósmej – odpowiedziałam i udałam się w kierunku sali gimnastycznej. Nasza wuefistka wymyśliła sobie, że aby zdać semestr musimy zrobić sztafetę. Phoebe miała o tyle szczęścia, że nie zapisała się na żadne zajęcia sportowe, więc nie musiała się martwić o jakieś dziwne zaliczenia.

- Cześć – podeszła do mnie dziewczyna z równoległej klasy, którą kojarzyłam, ponieważ miałyśmy razem kilka lekcji. – Robisz dziś sztafetę?

- Ta, nie mam wyjścia – poprawiłam torbę na ramieniu i rozejrzałam się po korytarzu.

- Bo widzisz, Crystal jest chora i nie mam pary...

- Nie ma sprawy – uśmiechnęłam się do niej. – Będziemy w parze – dodałam i weszłam do szatni, gdzie panował ogólny chaos ze względu na ilość dziewczyn, które się przekrzykiwały. Powoli przestawałam lubić te zajęcia, ale na szczęście zostało już niedługo do ukończenia szkoły. Wciąż byłam zdziwiona jak ten czas szybko leci. Jest już połowa lutego, a ja utknęłam w miejscu z wieloma sprawami.

- Ej, a słyszałyście, że Somerhalder będzie na naszej lekcji? – z zamyślenia wyrwał mnie głos jednej z dziewczyn. Spojrzałam na nią i zmrużyłam oczy. Ian? Niby po co?

- Teraz mi to mówisz? – sapnęła druga. – To ja muszę założyć krótsze spodenki – odparła, wywołując śmiech. Odkąd tylko się dowiedziały, że jest „wolny" bardziej się do niego śliniły, aczkolwiek nie wiedziały, że tak naprawdę z kimś jest. I tym kimś jestem ja. Przyzwyczailiśmy się do ciągłego ukrywania. Jeszcze ani razu nie spotkaliśmy się poza szkołą, ale w niej jest wystarczająco wiele miejsc, które można „zwiedzić" bez obawy na przyłapanie. Zawsze mnie śmieszą te wszystkie napalone na niego dziewczyny, ale nie odczuwam specjalnej zazdrości, ponieważ wiem, że one go cały czas rozbierają wzrokiem, ale tylko ja mogę to zrobić rękoma. Prychnęłam w myślach na rozbawione miny uczennic i skończyłam się przebierać. Chwyciłam butelkę wody i wyszłam z szatni, aby udać się na salę gimnastyczną.

- Chyba częściej będę musiał przychodzić na Twoje zajęcia sportowe – usłyszałam przyciszony głos Somerhaldera, który stał oparty o ścianę i lustrował mnie wzrokiem.

- Poczekaj jak wyjdzie reszta. Nie będziesz wiedział na kim zawiesić oko – mrugnęłam do niego, a on zaczął się śmiać.

- Myślę, że już wybrałem – przybliżył się, ale po chwili było słychać coraz głośniejsze rozmowy, co oznaczało, że zbliżały się dziewczyny, więc się zatrzymał. Przepuścił mnie w drzwiach i tylko słyszałam, jak parsknął śmiechem. Podeszłam do ławki i zostawiłam tam wodę, po czym zaczęłam się rozciągać.

- Chcesz biec pierwsza? – nagle obok mnie pojawiła się Kate, której obiecałam, że będziemy w parze.

- Dla mnie to bez różnicy – odparłam, siadając na podłodze i zaczęłam wykonywać skłony do przodu.

- No dobra... to ja pobiegnę pierwsza – powiedziała, siadając obok i również zaczęła się rozgrzewać. Nie to, że byłam dla niej jakaś oschła, a po prostu od pewnego czasu podchodzę z większym dystansem do ludzi. Od wycieczki w Londynie Amber znowu odbiło i działa przeciwko mnie, także nie każdy okazuje się być moim przyjacielem, mimo że się za niego podaje.

Desire [PL] - Ian Somerhalder & Shelley Hennig ✅Where stories live. Discover now