Rozdział 2

1.8K 81 16
                                    

Plastyka, historia, matma, biologia, angielski i wychowawcza. Tak mi minął dzień. Co robię skoro mi minął? Siedzę z bandą zwierząt zwaną moimi przyjaciółmi, a w tym moim bratem. 

-Ej twoje 19-ste urodziny Al! Zdjęcie na pamiątkę? - powiedziała z entuzjazmem Sky

-Spoko - powiedziałam i zrobiłam nam zdjęcie.

-Jak wyszliśmy!? - dopytywał Calum

-Wejdź na Twittera i się dowiedz a nie trujesz tyłek - zaśmiałam się

@Aliengirl 

*załącznik*
19-ste urodziny które świętuję z tymi zwierzętami! Pech chciał że jestem z nimi w aucie. Nie zabijać! @KrólPingwinów @Skyfly @Poniacz @Lolboy 

Komentarze: 

@Poniacz NO DZIĘKI!!!

@Lolboy nie narzekam 

@Skyfly Śliczni jesteśmy *u*

@KrólPingwinów bo po co gadać w świecie realnym. Lepiej pisać komentarze na tt...

-No modele. Jesteśmy! - oznajmił Mike

-Wole model niż małpa - prychnął Michael 

Wyszliśmy z samochodu i pokierowaliśmy się do domu moich wspaniałych kuzynów. Ok nie ich domu ale ich rodziców. 

-Wszystkiego najlepszego kochanie! - wykrzyknęła ciocia otwierając drzwi

- Mike, nareszcie stałeś się mężczyzną - zaśmiał się wujek

- Tak wujku, też tęskniłem - zaśmiał się mój brat

- Ally, Naomi i Tony są u siebie w pokojach. Przywitaj się, sami nie zejdą

-Tak ciociu wiem - zaśmiałam się - Zbyt dobrze ich znam - powiedziałam kierując się w stronę schodów 

- Hej Naomi! - krzyknęłam a brunetka podniosła wzrok na mnie

- Mama nie mówiła że będziemy mieli gości - odezwał się głos Tony'ego za mną

-Was też miło widzieć kochani - prychnęłam - Tony moi przyjaciele są na dole idź ich czymś zajmij 

- Jest małpa? - zaśmiał się

-Jakkolwiek go nazywasz - odpowiedziałam 

- Dawno cię nie widziałam - uśmiechnęła się Naomi

- Oh tylko pięć miesięcy. - odwzajemniłam uśmiech

- I tak długo. Idziemy? - zapytała wstając z krzesła

- Hmm ciepły dzień. Obstawiam grill - zaśmiałam się

- Zgadłaś. Doskonale znasz moich rodziców - powiedziała wychodząc z pokoju a ja pokierowałam się za nią

Wszyscy siedzieliśmy już na tarasie jedząc pysznego grilla zrobionego przez mojego wujka i zajadając sałatkę cioci. No tak zapomniałam już o moich kuzynach. Naomi ma 19 lat, a bynajmniej niedługo je skończy. Natomiast Tony ma 21 lat, czyli jest w tym samym wieku co Mike. Wracając do grilla. Po skończonym posiłku siedzieliśmy jeszcze trochę i poszliśmy odstawić brudne naczynia do zmywarki. Jak zwykle skakaliśmy na trampolinie, pływaliśmy w basenie i graliśmy w gry na ich konsoli. Było świetnie do momentu w którym nie musiałam jechać. Była 18 a moi rodzice na pewno się wkurzą, nie ważne co Mike im powie. 

- Dzięki za dziś. Do zobaczenia - powiedział Luke przytulając każdego po kolei a na samym końcu mnie i poszedł w swoją stronę.

Zostałam już tylko ja i Mike. Byliśmy pod domem a ja nerwowo przełknęłam ślinę widząc matkę w oknie. 

-Damy rade - powiedział Mike. 

Weszliśmy do domu i od razu zaczęły się krzyki

- GDZIEŚ TY DEBILKO BYŁA!? WIESZ KTÓRA JEST GODZINA!? - krzyknęła matka

- Ej mamo wyluzuj trochę. Są jej urodziny chyba może się trochę zabawić z rodziną która ją SZANUJE! - powiedział mój brat

- Ty się gówniarzu nie mieszaj! Chyba powiedziałam już że nie chcę cię tu widzieć!? - nadal się wydziera

-Ups - wzruszył ramionami 

- A ty kretynko..! - powiedziała podchodząc do mnie...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdział! Mam nadzieję że się podobał! Nie zapomnijcie czegoś po sobie zostawić!

~Namiz! ♥

Stara Znajomość ~ 5sos & 1DWhere stories live. Discover now