- Bethany ma stalkera! - podśpiewywała pod nosem Dune, kiedy szłyśmy szkolnym korytarzem. Ja przewróciłam jedynie oczami. Dziewczyna ewidentnie miała bujną wyobraźnię - Bethany ma stalkera!
- Mogłabyś się łaskawie zamknąć? - rzuciłam.
- Oj nie przesadzaj! - klepnęła mnie w plecy. - Jeszcze się okaże, że to Hemmings i co? - parsknęła śmiechem.
- Hemmo nie ma na imię Morris - fuknęłam, wchodząc do klasy.
- Ale ktoś może kłamać - dopowiedziała, siadając przy swojej ławce.
Rzeczywiście miała rację. Może to był ktoś kogo znałam, ale chciał pozostać anonimowym, żeby mieć na mnie jakiegoś haka, albo po prostu mieć pretekst do żartów? Wykorzystując brak obecności nauczyciela, wyciągnęłam telefon i napisałam do mojego 'kolegi'. O ile mogłam go tak nazwać.
✉Barbie: nie robisz sobie ze mnie beki?
✉Rainbow: wow Beth napisalas, myslalem ze po ostatniej akcji z Tym moim pytaniem, dalas sobie ze mna spokój.
✉Barbie: ugh zadalam pytanie
✉Rainbow: dlaczego miałbym?
✉Barbie: nie wiem. Może jestes Judy albo Ashley?
✉Rainbow: mówiłem ci już że jestem 100% facetem
✉Barbie: Dune uświadomiła mi, że bez powodu do mnie nie napisałaś
✉Barbie: więc czego chcesz?
✉Rainbow: chce żebyś mnie polubiła
✉Barbie: to nie możemy się normalnie spotkać?
✉Rainbow: nie bo wtedy nawet nie dasz mi szansy
✉Barbie: masz mnie aż za taką suke?
✉Rainbow: po prostu trochę o tobie już słyszałem
✉Barbie: z opinii publicznej?
✉Rainbow: z własnego doświadczenia ;)
✉Barbie: blagam powiedz ze nie jesteś Hemmo błagam
✉Rainbow: ohh... A chciałabyś?
✉Barbie: o cholera, Luke ja.. Tak mi wstyd. Wybacz że byłam taka oschla dla ciebie
✉Rainbow: nie jestem Luke...
✉Barbie: oj wybacz
✉Barbie: ej nie chciałam ok?
✉Barbie: po prostu trochę spanikowalam bo to moj crush i wiesz..
✉Barbie: ej Morris sory okej?
✉Barbie: ugh
YOU ARE READING
fat beth • clifford ✔
Fanfiction"Masa tłuszczu" - krzyczą, kiedy ja doskonale o tym wiem. "Przestań tyle żreć" - mówią, kiedy ja praktycznie nie jem nic. " Więcej ruchu" - naśmiewają się, kiedy ćwiczę ile mam sił. "Masz nadwagę" - upominają, kiedy nikt nie wie, że to wszystk...
