Rozdział 14

1.6K 176 21
                                    

Chłopcy siedzieli przy stoliku jedząc lody i rozmawiając. Jungkook jak zwykle był podniecony zakupem nowego obuwia i w kółko gadał o butach.

- A wiesz jakie one są wygodne?

- Wiem, już mówiłeś chyba trzy razy.

- Moja ulubiona firma obuwnicza.

- To też mówiłeś.

- Są mega wygodne, wytrzymałe i w ogóle śliczne!

- I to również mówiłeś. Nie możemy zmienić tematu?

- A wiesz, że one s-

- Jungkook.

- No co? - spojrzał w końcu na niego, bo przez całą konwersacje wpatrywał się w pudełko.

- Przestań już mówić o tych butach. Wiem, że są wygodne, fajne, ładne i wytrzymałe bo sam mam kilka par w domu.

- Tak? A jak-

- Nie będę ci ich przedstawiał.

- A poka-

- Tak, pokażę ci je następnym razem.

- A dużo ich ma-

- Sześć par. Przestaniesz już gadać o tych butach? - po tych słowach młodszy zajął się pochłanianiem zakupionej słodkości.

- No nareszcie... - niższy zajął się tym samym. Po niedługim czasie obydwaj mieli zjedzone lody. - To gdzie teraz? - Jungkook wzruszył ramionami.

- Ogólnie to chciałem tylko iść po te boskie buty, o dalszym spedzaniu czasu nie myślałem.

- Czyli wyciągnąłeś mnie z domu, żeby tylko iść po buty?

- Heh, no tak jakoś wyszło...

- Ty to udany jesteś... Idziemy odnieść buty, a następnie do kina.

- Na co?

- Na film.

- Nie, serio? Ale jaki?

- Jakiś horror na pewno. To chodźmy - powstali ze swoich miejsc, wyszli z galerii i ruszyli w stronę domu Jungkooka.

***

Po pierwsze, taki trochę rak mi wyszedł. Po drugie, tak, wiem. Rozdział jest krótki, ale jakoś nie mam weny na to. W następnej części postaram się rozwinąć akcję i zrobić spory rozdział, tylko potrzebuje trochę czasu. Dziękuję, że w ogóle czytacie te rakowe wypociny. ヾ(*´∀`*)ノ

MessengerWhere stories live. Discover now