„There is no pain you are receding
A distant ship's smoke on the horizon
You are only coming through in waves
Your lips move but I can't hear what you're saying"•••
— Sebastian.
Dziewczyna roześmiała się promiennie, zasiadając naprzeciw mężczyzny.
Jej długie, blond włosy powiewały na wietrze, a niebieskie oczy o barwie oceanu błyszczały i lśniły niczym diamenty. Uchyliła ponownie usta, dodając :
— Gdzie Jim? Znowu gdzieś przepadł?
— Poprosił, abym ciebie popilnował podczas jego nieobecności — odezwał się mężczyzna, opierając się wygodniej na fotelu. — Sam chciałbym wiedzieć, gdzie jest...
— Przecież nie jestem już małą, bezbronną dziewczynką — zaśmiała się radośnie. — Jak mnie zdenerwujesz, to zhakuję ci twoje wszystkie serwery, więc lepiej uważaj, co mówisz.
— Ależ się boję — zawtórował jej, wywracając teatralnie oczami. — W dodatku masz jedynie szesnaście lat.
— Siedemnaście w grudniu, dlaczego zaniżasz? — poprawiła go, prychając teatralnie z nieschodzącym uśmiechem z twarzy.
Tak bardzo cieszyła się, że go widzi.
Skłamałaby, mówiąc, że nie jest nim zauroczona. Darzyła go ogromnym respektem, był dla niej niczym ideał... Nieosiągalny, którego nie mogła zdobyć, jednak ideał.
— Tak jakoś... — wyszeptał, po czym momentalnie wstał z fotela, poprawiając swój krawat. — Wybacz mi, ale muszę się już zbierać. Jim i tak zaraz wróci. Ja mam do załatwienia jeszcze kilka rzeczy.
— Spotykasz się ze swoją narzeczoną, prawda? — na jej twarzy zniknął uśmiech, a pojawiło się pewnego rodzaju zwątpienie.
Zawiesił na niej swój wzrok.
— Harvey...
— Przepraszam, już... Idź. Idź. Jim zaraz wróci, tak, wróci. — Westchnęła i po prostu wyszła z pomieszczenia.
Momentalnie jej wspaniały humor zniknął, a na twarzy pojawił się strach. Przy Sebastianie nie czuła niebezpieczeństwa, nie myślała o złym... A teraz?
Bała się jego powrotu...
Powrotu Jima Moriartiego.
Wyrwała się ze snu z momentalnym krzykiem.
Chwila... Snu?
Prędzej okrutnej retrospekcji.
Gdzie jej panowanie nad emocjami? Gdzież podziała się zimna, szlachetna postura niewzruszonej dziewczyny? Wszystko momentalnie legło w gruzach, prysło niczym delikatna zasłonka z baniek mydlanych. Oddech jej przyspieszał i przyspieszał, przybierając na sile – desperacko próbowała złapać powietrze, jakby cierpiała na astmę, a przecież nigdy jej to nie dolegało. Problem bowiem tkwił w psychice – a dziewczyna doskonale miała tą świadomość.
![](https://img.wattpad.com/cover/80356904-288-k573249.jpg)
CZYTASZ
EXCLUSION. sherlock bbc
Fanfictionjohn tu żyje, ma się świetnie, nie wyparował bo pojawiła się nowa asystentka, nowa asystentka co prawda jest ale lubi hakować systemy i chce zniszczyć wielką brytanię i w sumie jej się udaje © 2016 - 2018 by hapnophobia ______________ numer #1 w sh...