X

2.8K 211 39
                                    

„Who will remember this last goodbye?
'Cause it's the end and I'm not afraid
I'm not afraid to die"

***

           Mistyczna wiadomość od rzekomych Anonymous ucichła, a życie na Baker Street ogarnął sielankowy spokój i przezorna cisza. Nasi bohaterowie rozwiązywali z dnia na dzień sprawy, z którymi oczywiście Scotland Yard nie umiał sobie poradzić (czyli wszystkimi), a Pani Hudson, urocza, uśmiechnięta kobieta słynęła z parzenia jak zwykle przewybornych, angielskich herbatek.

John Watson wraz ze swoją małżonką - jak pojawili się raz, tak przepadli. Nie odwiedzili ponownie mieszkania detektywa, nie siląc się tym bardziej nawet na jakikolwiek znak swojej egzystencji. Co mogło być tego przyczyną? Co prawda, sam weteran wojenny nieraz pragnął odezwać się do bliskiego mu przyjaciela, chociażby napisać krótką wiadomość (na którą pewnie ten by w ogóle nie odpisał, znając go). Problemem w całej tej sytuacji nie był John - tylko kobieta, znana nam wszystkim jako Mary.

Wszystko szczegółowo przemyślała. Każdy cal, każdy przypadek, każdy problem. Wręczając swemu mężowi tamtego dnia urządzenie przenośne z dopiskiem A.G.R.A, świadomie wybrała taką opcję - brnąć we wszystkie farsy dalej, zamiast objaśnić prawdy. Watson, swoją drogą bardzo chętnie to przyjął - nawet nie pragnął większych wyjaśnień. Mary Watson, taką kobietę wybrał sobie za żonę i nie oczekiwał już niczego więcej.

Dlatego blondynka pozostawała spokojna, a wcześniejsze obawy praktycznie przepadły. Wszystko wydawało się już jej perfekcyjne i idealne - takie jakie powinny były być od początku. I ta sielanka trwała.

Biorąc pewnego dnia gazetę do ręki - zamarła, odrętwiała, a równowaga w jej życiu, na którą tak długo czekała - prysnęła w jednej chwili niczym bańka mydlana.

Przemyślała każdy szczegół. Każdą możliwość. Absurdalne wydawało jej się, aby ta obłąkana dziewczyna kiedykolwiek mogła zostać znaleziona przez władzę brytyjską.

I jakże bardzo się pomyliła! Mała, osiemnastoletnia i przede wszystkim - szalona do szpiku kości Harvey Mephedrone miała dostęp do Sherlocka Holmesa, jak i do samego Watsona. W przeciągu jednej chwili, Mary mogła zostać dzięki niej zrównana z ziemią. Ta dziewczyna bowiem, posiadała tak wielką wiedzę w rzeczach, o których mogli wiedzieć jedynie wybrani, że aż strach. Tym bardziej znała wręcz na pamięć historię życiową żony weterana wojennego, oraz jej mroczną, okrutną przeszłość.

Co pani Watson mogła zrobić w takiej sytuacji?

***

Czym tak naprawdę jest strach?

           Czy to uczucie zwala ciebie z nóg, czujesz się jak mała, bezbronna i nowonarodzona istota? Czy może to coś, co pozbawia ciebie czucia w żyłach, zastygasz niczym słup z soli? Czy ta emocja burzy twoją stabilność, to, co sobie obiecałeś, kim obiecałeś sobie być?

W dzisiejszym świecie nikt nie wierzy w siły nadprzyrodzone. Demony przecież nie egzystują. To częste bywalce w filmach kinowych, ale właśnie – jedynie w filmach.

To, co postaram się opisać, zalicza się do czegoś istnie mrocznego, zdecydowanie bardziej mrocznego niż kiedykolwiek. Można by nawet rzecz, że historia ta jest zupełną fikcją, a autor jej trwał w ewidentnym upojeniu narkotykowym. A co, jeżeli... Nie?

Zaczęło się dosyć niewinnie.

— Nadal nic?

Rozległ się istnie wyczerpany głos detektywa, pewnego grudniowego poranka. Westchnął z dezaprobatą, opierając się wygodniej w swoim czarnym, ulubionym fotelu. Wodził nerwowym wzrokiem po blondynce wyczekująco.

EXCLUSION. sherlock bbcWhere stories live. Discover now