VI. Wilcze Ziele

2.1K 120 27
                                    

- Jesteście pewni, że go nie ma? - zapytałaś.

- Sama widziałaś, jak odjeżdżał. - powiedział Stiles prostując się.

- Ale on jest wilkołakiem i...

- Co ty nie powiesz...

- Chcę ci wytłumaczyć, że on może wrócić w każdej chwili.

- Dlatego z łaski swojej mogłabyś świecić w ziemię, a w moją twarz. - opuściłaś latarkę, a Stiles wrócił do kopania. Wszyscy czworo kopali, a ty stałaś jak ta głupia z latarką świecąc w ziemię, rozglądając się co chwila.

- A co jeśli naprawdę wróci? - zapytałaś, a Stiles znów wyprostował plecy i spojrzał na ciebie.

- Uciekniemy.

- A jeśli nas złapie?

- Mam plan.

- Jaki? - zapytał Scott patrząc na twojego brata.

- Rozdzielimy się. Ten kogo złapie, ma pecha. - odrzekł i wrócił do kopania. Rozejrzałaś się wokół. Dochodziła północ, a księżyc przebijał się przez chmury. Wszędzie widziałaś cienie podobne do ludzi i nawet kilka razy sama przeklęłaś się w duchu, że tak łatwo dajesz się przestraszyć.

- Stiles! Do jasnej cholery, nie wymachuj tak tą łopatą. - wrzasnął Stuart.

- Mam coś! - powiedział Stiles nie zwracając uwagi na brata. Wszyscy czworo odrzucili łopaty, a ty zeskoczyłaś na dół świecąc im w ręce, gdy rozwiązywali jakiś sznur. Pod nim był jakiś papier. Scott odchylił jeden kawałek i wszyscy odskoczyliście do tyłu krzycząc z przerażenia.

- Co to jest do diabła? - zapytał Stiles wskazując na górną połowę martwego wilka.

- To wilk. - powiedział Thomas.

- Widzę. - zwrócił się do Scotta. - Podobno czułeś ludzką krew. To nie ma sensu.

- Spadajmy stąd. - powiedziałaś.

- Zakopmy dół. - powiedział Stuart chwytając łopatę.

- Czekaj. - powiedział Stiles łapiąc go za ramię. Wskazywał na jakiś fioletowy kwiat. - Widzicie ten kwiatek.

- To wilcze ziele. - powiedziałaś.

- Skąd to wiesz? - zadrwił Stiles.

- Gdybyś nie spał na biologii to...

- Nie musiałem. Nie oglądałaś nigdy "Wilkołaka"? Klasyki horroru?

- Możecie później sobie pogadać o filmach? Naprawdę powinniśmy wracać. - powiedział Stuart, ale Stiles popatrzył tylko na niego i podszedł do kwiatka.

- Co robisz? - spytał Scott, a twój brat wyrwał fioletowy kwiat, na którego końcu był sznur. Złapał go i zaczął wyciągać z ziemi. Chodził za sznurem dookoła grobu.

- Aaa! - krzyknęłaś nagle i cofnęłaś się kilka kroków. Chłopcy na ciebie spojrzeli ze strachem, a ty wskazałaś dół, gdzie zamiast wilka leżało pół ciała dziewczyny.

***

Patrzyłaś jak dwaj policjanci wyprowadzają Dereka z jego domu. Wasz tata wyszedł za nimi i podszedł do grobu, gdzie inny policjant robił zdjęcia ciału. Zerknęłaś na Scotta, który stał oparty o samochód kilkanaście metrów dalej. Uśmiechnął się do ciebie lekko, ale od razu zmienił swój wyraz twarzy, gdy zobaczył Stilesa i Thomasa idących w stronę samochodu, w którym siedział Derek. Mimo nieudanej próby zniechęcenia ich przez Scotta, usiedli z przodu.

Rodzeństwo StilinskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz