{Podwójne życie}

1.4K 151 25
                                    

Zoey

Luke: Było trochę niezręcznie...

Luke: Wiem, że jest środek nocy, ale cały czas o tym myśle.

Luke: Callie cię polubiła, mam nadzieje, że ty ją też.

Luke: Obiecuje, że następnym razem będzie lepiej.

Nie będzie następnego razu to pewne, a Callie? Widzi we mnie zagrożenie, którym ja wcale nie chce być. Ma cudownego faceta, ale wydaje mi się, że nie do końca to rozumie. Ja dzięki Evanowi rozumiem lepiej.

Ja: Twoja dziewczyna jest zabawna i bardzo ładna. Dobrze trafiłeś x

Luke

Telefon wibruje mi w dłoni, że aż podskakuje. Po małej sprzeczce z Callie, zasnęła w moich ramionach. Teraz śpi na mojej piersi, a ja głaszcze ją po włosach, nie mogąc znaleźć własnej potrzeby snu. Dlatego też napisałem do Zoey.

Ja: Nie śpisz

Zoey: A dlaczego ty nie śpisz?

Ja: Nie wiem

Zoey: To co robisz?

Ja: Leżę i słucham jak Callie chrapie.

Zoey: Śpicie razem?

Ja: To trochę bardziej skomplikowane. Oboje mamy trochę syfu w domu, a ja nie lubię gdy ona śpi sama u siebie.

Zoey: Ma szczęście, że cię ma.

Ja: To ja czuje się szczęściarzem.

Zoey: Więc idź spać i nigdy jej nie puszczaj xoxo

Ja: Pogadaj ze mną, nie chce mi się spać.

Zoey: Wolałabym naprawdę pogadać..

Ja: Mogę zadzwonić?

Zoey: Tylko nie obudź Callie! Nie lubimy mieć worków pod oczami!

Uśmiecham się na treść tego esemesa. Wyswobadzam się z objęć Callie i idę do łazienki, zostawiajac uchylone drzwi.

– Hej – mówi – O czym chcesz pogadać?

– Byłaś dzisiaj małomówna.

– Dowiedziałam się, że najbardziej niesamowity chłopak na tej planecie ma dziewczynę, którą strasznie kocha, a ona kocha go, więc nigdy on na mnie nie spojrzy w ten sposób, bo kocha ją i zrobiło mi się smutno..

– Zoey – teraz jestem wkurwiony na siebie.

– Wiem, wiem, jesteś nieodpowiedni dla mnie, znajdę kogoś lepszego, ale dobrze się na was patrzy. Każdy chyba chce tego, co wy macie.

– Dziękuje, staram się być dla niej dobry.

– A ona dla ciebie? – nikt nigdy mnie o to nie zapytał, no bo w sumie kto?

– Uszczęśliwia mnie – uśmiecham się pod nosem – Czy dzisiaj szejk był tak dobry jak zawsze? – to pytanie jest głupie.

– Kocham te szejki i kocham to miejsce!

– Hej, kochanie – słyszę nagle damski głos – Co robisz?

– Wracaj do łóżka, za moment przyjdę – słyszę dziwne szmery.

– Powinieneś wrócić do dziewczyny, odezwij się jak będziesz miał chwile – znowu słyszę jej głos.

– Dzięki za towarzystwo, odezwę się – kiwam głową, ale on przecież nie może tego zobaczyć.

– Śpij dobrze – ja na pewno nie będę.

– Ty też – rozłącza się.

Opadam na łóżku i czuje się samotna, o wiele bardziej niż przed poznanie go. Jak on to zrobił?

Luke

– Nie było ciebie w łóżku – już w nim jestem, tyle moją dziewczynę do siebie.

– Nie mogłem zasnąć.

– Przepraszam za to jak się zachowałam wcześniej, wiem, że nie jesteś taki. Lubisz pomagać, a ona potrzebuje pomocy. Nie chce się z tobą kłócić o to jak niesamowity jesteś.

– Wystarczy tych czułych słówek, już dawno ci wybaczyłem – całuje ją krótko w usta – Chodźmy spać.

Ponownie ona zasypia, a ja nie. Sięgam po książkę od historii i nadrabiam zaległości. Gdy robi się czwarta nad ranem, sięgam po inny podręcznik. W końcu robi się rano, a ja dopiero wtedy czuje się zmęczony.

Czyje Callie przeciągającą się obok mnie. Zaczyna całować mnie po szyi, a jej dłoń wkrada się pod moją koszulkę.

– Dzień dobry – szepcze do mojego ucha – Mamy nowy dzień – całuje mnie po twarzy, aż sięga moich ust.

Przerzucam ją pod siebie i pomimo, że jestem zmęczony, nie zamierzam odebrać sobie chwili przyjemności z moją dziewczyną.

– Zabieram cię po szkole na randkę – szepcze w jej usta – Chyba musimy coś uczcić..

– O Boże! Masz urodziny! – obejmuje mnie za szyje i mocno do siebie przyciąga – Pamiętałam, po prostu jeszcze dobrze się nie obudziłam – uśmiecham się wprost w jej usta.

– To ja powinnam cię gdzieś zabrać!

– To mój dzień, ja decyduje.

– Mój chłopak ma osiemnaście lat – pocieram nosem o jej nos – Kocham cię – zamiast odpowiedzieć tym samym po prostu ją całuje – Chyba czas na urodzinowy numerek.

To idealny prezent.

Nie potrzebuje dużych rzeczy, seks to też jakiś prezent, prawda?

Making faces {Luke Hemmings}Where stories live. Discover now