21. Epilog - Przeznaczeni sobie.

1.1K 47 25
                                    

6 miesięcy później...

Długo wyczekiwany czerwiec w końcu zawitał do Hogwartu. Miesiąc ten zwiastował upalne dni, kąpiele w jeziorze, góry zjedzonych lodów i co najważniejsze - rozpoczęcie wakacji, a dla niektórych początek dorosłego życia.

Hermiona i Draco siedzieli właśnie na kocu pod jednym z drzew przy hogwardzkich błoniach. Specjalnie wybrali bardziej odludne miejsce, by nikt im nie przeszkadzał. Lubili być sami. Szatynka miała głowę opartą na torsie swojego chłopaka, a on delikatnie głaskał ją po włosach.

- Nigdy sobie nie daruje tego błędu na OWTM'ach z obrony. - powiedziała po raz setny dzisiaj Hermiona. - Przez niego nie mam wybitnego.

Uczniowie z siódmego roku dostali dzisiaj wyniki Okropnie Wyczerpujących Testów Magicznych. Hermiona Granger, jak można się spodziewać, napisała wszystko najlepiej z całej szkoły. Wszystko poza OPCM, bo przez jeden malutki błąd dostała P, zamiast W.

- Nie zawracaj sobie już tym głowy. - powiedział Draco i cicho się zaśmiał, chociaż testy poszły mu niewiele gorzej, niż jego dziewczynie z czego był cholernie dumny.

- Masz rację, ale nie mogę przestać o tym myśleć. - marudziła nadal. Draco przez chwilę poczuł lekkie ukłucie w sercu, bo pomyślał, że wie jak odwrócić jej uwagę od niezadowalającej oceny z testu.

- Słuchaj, ja chcę cię o coś spytać. - wypalił nagle. Hermiona czując jaki spięty się zrobił, podniosła głowę i spojrzała na ukochanego.

- Co jest? - spytała.

- Myślałem nad tym dość długo... - zaczął - ...i od dawna czekam na idealny moment, ale taki chyba nie nadejdzie, więc powiem ci to teraz. - gryfonka przeraziła się nie na żarty. Przecież, chyba nie chce jej znowu zostawić, prawda? Nie po tych wspaniałych miesiącach, jakie przeżyli razem w ostatnim czasie. Jej strach ustąpił miejsca szokowi, gdy chłopak wyjął z kieszeni... pierścionek. Delikatnie chwycił ją za rękę. - Hermiono Granger, od dawien dawna wiem, że to ty jesteś tą kobietą, z którą chcę spędzić resztę życia, albo nawet i więcej i nie wyobrażam sobie, żebyś ty nie myślała tak samo. - posłał w jej stronę łobuzerski uśmiech - Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?

Na twarzy Hermiony nadal malowało się niedowierzanie połączone z szokiem i zaskoczeniem. Jednak szybko się opamiętała i posłała w stronę Draco najpiękniejszy uśmiech, jaki tamten w życiu widział.

- Oczywiście, że tak! - krzyknęła i rzuciła mu się na szyję mocno się w niego wtulając. Szybko jednak oderwała się od niego i pozwoliła, by włożył jej na palec pierścionek.

- Kocham cię. - powiedział i przyciągnął ją do siebie składając na jej ustach pocałunek.

- Ja ciebie też. - odpowiedziała bez wahania i złapała go za kark przyciągając jeszcze bliżej siebie.

Przecież od początku byli sobie przeznaczeni.

KONIEC

O kurczaki, skończyłam książkę. Rozumiecie to? SKOŃCZYŁAM KSIĄŻKĘ!!!! Cholera, jestem z siebie taka dumna.

Jak macie ochotę zostawcie jakiś komentarz, gdzie napiszecie czy książka wam się podobała, czy nie, albo czy zauważyliście jakieś niedociągnięcie czy coś. Będzie mi baaaardzo miło. ♥

Zaraz pojawi się jeszcze jedna ważna informacja, więc nie usuwajcie od razu tej książki z biblioteki <3

Przeznaczeni Sobie/DramioneWhere stories live. Discover now