Rozdział 29

2K 164 139
                                    

Rozdział nie jest dla osób poniżej 16 lat, czytanie na własną odpowiedzialność. 

Kacey

Take it easy with me, please
Touch me gently like a summer evening breeze
Take your time, make it slow
Andante, Andante

Śpiewam tekst mojej jednej z ukochanych piosenek Abby między naszymi pocałunkami. Jego mokre całusy schodzą na moją szyję, pieszcząc ją delikatnie i subtelnie. Czuję się, jakbym mogła latać, dotknąć nieba. Każdy jego dotyk wzbudza we mnie spokój oraz pożądanie. 

Make your fingers soft and light
Let your body be the velvet of the night
Touch my soul, you know how
Andante, Andante
Go slowly with me now

Nasze dłonie zatracają się pod ubraniami, czuję jak moja skóra mrowieje od jego dotyku. Całuję mu obojczyk, a potem pierś od strony serca, gdy pozbywa się bluzy. Wreszcie mogę dotknąć bezkarnie jego wypracowanych na treningach baseballa mięśni, są twarde i ciągną się przez cały  brzuch, opuszkami jestem w stanie wyczuć ich krzywizny. Zaczynam wariować, nie mam pojęcia, co się dzieje.

Czy my się kochamy, pieprzymy? Czy co to jest?

I'm your music
(I am your music and I am your song)
I'm your song
(I am your music and I am your song)
Play me time and time again and make me strong
(Play me again 'cause you're making me strong)
Make me sing, make me sound
(You make me sing and you make me...)
Andante, Andante
Tread lightly on my ground
Andante, Andante
Oh please don't let me down

Włącza się w refren razem ze mną, bo zaczynam pojękiwać i sapać, i dźwięki tracą na czystości. Emocje biorą nad nami górę. Obchodzi się ze mną, jak ze szkłem, delikatnie, lecz trzyma blisko przy sobie, tak bardzo, że jestem w stanie poczuć jego mocno bijące serce. Muska moje ucho, szepcząc kolejne wersy, narasta pożądanie i miłość. Ściskam w lewej ręce pościel na jego łóżku i niechlujnie bez użycia rąk zdejmuje buty, on robi podobnie, i układa się tak, by móc dalej delektować się nami. Chcę i pragnę więcej, i więcej...

There's a shimmer in your eyes
Like the feeling of a thousand butterflies
Please don't talk, go on, play
Andante, Andante
And let me float away*

Każdy kolejny jego ruch, pocałunek jest coraz bardziej zmysłowy, owiany wielką wrażliwością. Kciukiem zatacza kojące kółka na moim policzku, usiłuję wyobrazić sobie jego oczy, przerywam gwałtownie śpiew. Nie mam na niego nawet tchu. Przebłyski światła z małej lampki przy łóżku lawirują w mojej głowie jak szalone, widzę oczami wyobraźni jego brązowe, jak ciemna czekolada spojrzenie, chłonące mnie i pragnące tylko nas dwoje w tym momencie. Jego palce z policzka przechodzą na usta, więc obcałowuję mu opuszki.

Utraceni | Tom 2Where stories live. Discover now