Rozdział 8: Watch Yourself

2.3K 138 3
                                    

Wspomnienie uderzyło w moją głowę jak pociski z tamtej nocy jak dowiedziałam się do czego zdolny był Harry.

Pamiętałam ten horror, który zajął moją głowę. Tej nocy poszłam do łóżka. To była noc w której zdałam sobie sprawę, że Harry mnie przeraża.

-Uważaj na siebie- powiedział patrząc na mnie lodowato, zanim zszedł schodami.

Spoglądnęłam na Harrego, który zgrzytał zębami i poczułam jak jego palce pocierają moją skórę. Spojrzałam w dół na nasze splecione ręce i wyrwałam moją. Zaczęłam iść korytarzem.

-Charlotte- zawołał Harry.

-Charlotte.

Przystanęłam odwracając się do niego.

-Widzimy się jutro- powiedział ze współczuciem w głosie. Patrzyłam na niego przez chwilę zanim weszłam do klasy.

-Panno Jenner, jesteś trochę spóźniona- powiedział pan Loew. Zignorowałam go idąc w głąb klasy i siadając na miejscu obok Jake'a, który się do mnie uśmiechał.

-Brak odpowiedzi dla nauczyciela?- zapytał z głupim uśmieszkiem.

-Mamy tutaj twardziela.

Posłałam mu piorunujące spojrzenie.

-Co ja zrobiłem?- zapytał broniąc się.

-Przepraszam. Po prostu nie jestem w dobrym nastroju- odpowiedziałam.

-Dlaczego-

-Panie Tavern, zostaw pannę Jenner w spokoju!- odezwał się szorstko pan Loew, a Jake wrócił do swojej książki.

Schowałam twarz w dłoniach próbując to przetworzyć.

Prawie mi się udało.

Prawie.

Prawie mi się kurwa udało.

Już prawie miałam szansę na normalne doświadczenia licealne, normalny związek, normalne życie. Nie. Harry musiał tutaj przyjść i to wszystko zniszczyć. I gdziekolwiek pojawiał się Harry, tam były kłopoty.

A tym kłopotem był Charlie.

Kto przypuszczał, że Tony mógł mieć brata! Aiden mi wystarczył. Aiden był moją przeszłością. Dlaczego Harry nie zaangażował się w związek z Taylor?

Ona była pieprzoną perfekcją, która miała psychiczną rodzinę. Miałam na myśli, że jeżeli ktoś złamie twojemu kuzynowi serce, nie możesz tak po prostu go zabijać!

Dlaczego ja dałam się w to wciągnąć? Dlaczego ja poszłam na tę cholerną inprezę? Od początku miałam złe relacje z Harrym. A mój rozum mówił mi nie.

Dlaczego ja nie mogłam go posłuchać?

Wróciłam do rzeczywistości, kiedy Jake wypowiedział moje imię i podniósł moją głowę z rąk. Spojrzałam na niego.

-Potrzebujesz podwózki?- spytał.

-A mógłbyś?

-Jasne, chodźmy.

Zabrałam torebkę i poszłam za Jake'iem na parking do jego Hummera. Wspięłam się na miejsce pasażera i zapięłam się pasem. Włożył kluczyk do stacyjki i odpalił samochód.

-Za co masz uwagę panno Perfekcjo?- wygłupiał się Jake. Przewróciłam oczami chyba już tysięczny raz w tym dniu i odpowiedziałam.

-Użyłam moich niesamowitych umiejętności gramatycznych, aby obrazić pana Loew.

-Ahh- odpowiedział, kiedy jechaliśmy zatłoczoną ulicą.

Mogłam zobaczyć świecące światła Nowego Jorku poza budynkiem szkoły, kiedy przejeżdżaliśmy przez główną ulicę. Nowy Jork był wspaniały. Był taki żywy w nocy.

Kochałam to. Myślę, że oczekiwałam tych emocji we wszystkim, w światłach, w ludziach. To po prostu do mnie przemawiało. Seattle było strasznie nudne i obrazkowe. Chciałam stamtąd wyjechać odkąd skończyłam 12 lat.

A teraz to się stało.

I Harry to zniszczył.

Spojrzałam na Jake'a, który był skupiony na drodze. Przynajmniej mogłam zaufać komuś prócz Austina, który znajdował sie tysiące mil stąd i Harrego do którego straciłam zaufanie jakiś czas temu.

Zatrzymał się przed moim mieszkaniem, a ja chwyciłam za klamkę drzwi od samochodu. Zanim otworzyłam, zatrzymałam się. Myślicie, że mogłam mu powiedzieć?

Chciałam wyrzucić to z siebie i opowiedzieć o tym komuś normalnemu.

Kto dorastał w normalnym domu, kto miał dziewczynę i przyjaciół, kto uprawiał sport, kto dostawał dobre oceny. Kto nie był tak popieprzony jak Harry.

-Mogę ci coś powiedzieć?- zapytałam nieśmiało. Jego twarz była lekko w szoku, ale odpowiedział normalnie.

-Tak.

Kiedy otworzyłam buzię, aby coś powiedzieć, drzwi samochodu obok mnie się otworzyły i ktoś chwycił mnie za nadgarstek i wyciągnął z pojazdu.

_____________________________________________________________________________

do następnego xx

lust 2 // h.s. (tłumaczenie) ~ ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now