↬1↫

3.9K 266 75
                                    

Yoongi padł twarzą na poduszki w salonie. Przewrócił się na plecy i lekko uśmiechnął. Przypomniał sobie, jak matka odradzała mu pracę w przedszkolu, mówiąc, że to go wykończy. Doradzała naukę medycyny lub zostanie policjantem, myśląc jedynie o jego zarobkach. Chłopak jednak nie zniósłby ani widoku poranionych ludzi, ani wykorzystywania siły. Min wolał proste, dziecinne zabawy i zaganianie maluchów do jedzenia. Kochał patrzeć na ich uśmiechy. Nierzadko również dostawał od nich rysunki. Dzieci nazywali go najlepszym przedszkolanką. Zawsze śmiał się z tego, ale niewrednie. Dziecko to dziecko, czego można od niego oczekiwać? Takie słowa sprawiały mu radość, a nienawistne spojrzenia pracujących tam kobiet satysfakcję. Mimo tego że wracał do mieszkania zmęczony, nie mógł się doczekać kolejnego dnia z przedszkolakami.

Zerknął na zegarek. 16:13. W budynku z ostatnim dzieckiem siedział sam, czekając na jego rodzica. Mężczyzna wszedł tam z przepraszającym uśmiechem.

-- Przepraszam pana bardzo. -- powiedział, idąc z chłopczykiem do szatni. -- Przeprowadziłem się do Seulu z Yeongiem trzy dni temu i dalej nie za bardzo ogarniam ten teren. -- zaśmiał się nerwowo.

-- Nie ma sprawy. Moo Yeong jest naprawdę gadatliwym dzieckiem. -- Yoongi chętnie słuchał opowieści małego podczas nieobecności jego opiekuna.

-- Mam nadzieję, że pana nie zanudził. -- spojrzał na czterolatka ostro.

-- Nie, nie, nie! Odpowiadał bardzo ciekawie.

-- Tyle dobrze. -- westchnął zmęczony. -- Dziękuję bardzo za cierpliwość. Do widzenia! -- ukłonił się i wyszedł z maluchem.

Wstał i się przeciągnął. Zapomniał wczoraj zrobić zakupy, przez co teraz mógł przyglądać się świecącej pustką lodówce. Zastanawiał się, czy wytrzyma jeszcze dzień bez jedzenia. Dzisiaj jedynie zjadł jakąś kanapkę przyrządzoną w miejscu pracy przez życzliwą kucharkę. Nie miał ochoty na spacer z czwartego piętra na parter, specjalnie by kupić mrożoną pizzę, ale kiedy o tym pomyślał, zaburczało mu w brzuchu. Przeglądnął się w lustrze i uznawszy, że wygląda w porządku, prędko włożył buty. Uznał, iż nie będzie się trudził z zakluczaniem drzwi i po prostu poszedł.

Flat || Yoonseok ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz