↬16↫

1.6K 207 54
                                    

Fifth chapter today

-- Widziała pani może takiego niskiego, brązowowłosego chłopaka? Cztery lata ma, wygląda tak jakoś na pięć.

-- Nie widział pan małego chłopca, szatyn, ubrany w ciut za dużą koszulkę i kolorowe spodnie?

-- Nie przechodził tędy niewielki chłopczyk? Ubrany kolorowo, najpewniej z uśmiechem na twarzy?

Nieważne ilu ludzi spytali, nie potrafili odnaleźć małego uciekiniera. Szukali go od dziesięciu minut. Bez żadnych skutków. Przysiedli na najwyższym stopniu, zastanawiając się, gdzie mógł się on podziać. Nagle starszemu z nich wpadł do głowy pewien pomysł.

-- Yeongie, mam czekoladowe ciastka. Chcesz do tego kakauko z piankami?

Chłopczyj przygryzł wargę, starając się nie ruszyć. Propozycja była niezwykle kusząca, ale zależało mu bardziej na szczęściu wujka niż słodyczach.

-- Skoro nawet to nie działa, to nie wiem, czy cokolwiek innego zadziała.

Usłyszał załamany głos. Chwilę później słyszał cichy szloch, który rozpoznałby o każdej porze dnia i nocy. Hoseok nie płakał często, zazwyczaj tryskał radością, dlatego też za każdym razem, kiedy już to się działo, łamało mu się serduszko. Już miał wstawać i przepraszać, ale zauważył coś, co go powstrzymało: Yoongi objął jego wujka i pocieszał go. Jung wtulił się w niego, ponownie zaczynając wierzyć, że maluch się odnajdzie.

A Kim Moo Yeong miał teraz zamiar zrealizować dalszą część swojego planu.

Flat || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now