↬7↫

1.9K 216 47
                                    

-- Może chciałby pa-

-- Nazwiesz mnie panem, to ja od ciebie nic nie chcę.

Yoongi spojrzał ostro na Hoseoka. Takich zwrotów używały tylko przedszkolaki, co i tak było dla niego za dużo. Bezskutecznie próbował ich namówić do zwracania się do niego po imieniu.

-- Bo wujek chce spytać, czy zgodziłby się pan przyjść do nas na obiad! -- wtrącił się niski szatyn. -- Wujek powiedział, że to miało by być podziękowanie za to, że zabrał mnie pan dzisiaj!

Blondyn roześmiał się. Uwielbiał tę bezpośredność czterolatka, która go po prostu rozbrajała. Z uśmiechem przyglądał się zniecierpliwionemu chłopakowi, kątem oka widząc zdenerwowanie oraz zażenowanie jego opiekuna.

-- Jeśli wujek spyta, to się zgodzę. -- wzruszył ramionami.

-- Chcesz przyjść do nas na obiad, hyung? -- podkreślił ostatnie słowo. Min już miał na to zareagować, kiedy to mały Kim zwrócił mu uwagę i za karę kopnął w piszczel.

-- Czemu nie? -- przystał na ich propozycję, z małym uśmiechem obserwując grymas bólu widniejący na twarzy mężczyzny. - Piona. -- powiedział cicho do Yeonga i wystawił w jego stronę rękę. Szatyn przybił mu piątkę.

Hoseok zmusił się do uśmiechu, który pewnie miał znaczyć „dziękuję“. Wyszli z budynku, pożegnawszy się z zostającymi tam jeszcze sprzątaczkami. Jung wsiadł do swojego pojazdu sam, a Yeong, po długich namowach pojechał razem z Yoongim.

-- Panie Min Yoongi, pan musi wiedzieć coś o moim wujku. -- zaczął poważnie szatyn, kiedy ruszyli.

-- Co takiego?

Po tych słowach przedszkolak zaczął gadać jak najęty.

Flat || Yoonseok ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz