↬9↫

1.8K 213 29
                                    

Second chapter today

Podczas gdy mały szatyn robił porządek w przedpokoju, Yoongi oparł się biodrem o blat kuchenny tak, by mieć na oku i malucha, i widzieć gospodarza.

-- Nie pomyślałbym, że boisz się ciemności.

Powiedział nagle. Brunet nie spodziewał się tego, przez co ich obiad prawie znalazł się na podłodze.

-- Co? -- spojrzał na niego zdziwiony.

-- I burz. -- dodał po dłuższej chwili.

Wielki półmisek z jedzeniem wylądowałby na kolorowych kafelkach, gdyby nie szybka reakcja starszego. Yoongi zrobił krok w jego stronę i złapał go za ręce. Hoseok był tak zdziwiony, że nie potrafił się ruszyć. W dodatku dotyk blondyna wcale mu w tym nie pomagał. Nie dość, że hyung onieśmielał go, sam nie wiedział z jakich przyczyn, to teraz dodatkowo trzymał jego dłonie. Na szczęście jakiś huk dobiegający z korytarza wybudził go z transu. Odstawił naczynie na blat i wybiegł przed kuchnię. Za nim podążył Min.

-- Kim Moo Yeo-

-- Zostaw go. Poradzi sobie sam.

Niższy powstrzymał Hoseoka przed podejściem do siostrzeńca. Młodszy popatrzył na niego krzywym spojrzeniem, ale go posłuchał. Stał i obserwował szatyna, próbującego z powrotem postawić wielką, drewnianą figurkę do pionu. Po długich zmaganiach udało mu się tego dokonać. Wściekłym wzrokiem spojrzał na dorosłych, ale ponownie zaczął sprzątać, czując głód. Mężczyźni zajęli się nakrywaniem do stołu, podczas gdy malec kończył swoją robotę. Kiedy to się stało, popędził do pozostałych i wskoczył na krzesło.

-- Smacznego! -- krzyknął szczęśliwy. Nie czekając na odpowiedź, napchał sobie usta jedzeniem.

Flat || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now