↬3↫

2.3K 227 106
                                    

-- Kim Moo Yeong, wracaj mi tu do ku- cholery!

Hoseok był już nieźle zdenerwowany. Czym prędzej znalazł się na odpowiednim piętrze. Kiedy zobaczył otwarte na oścież drzwi sąsiada i buszującego w jakimś pokoju szatynka, zamurowało go. Stanął w miejscu. Dopiero po kilku długich chwilach dotarło do niego, co się dzieje. Jak strzała wystrzelił w kierunku malucha. Brązowowłosy zauważył dorosłego i ze śmiechem ukrył się w łazience. Stanął na palcach, by zakluczyć drzwi, co udało mu się w ostatnim momencie.

-- Kim Moo Yeong, otwieraj! To nie jest nasze mieszkanie!

Jung był wkurzony nie na żarty. Gdyby nie fakt, iż to nie była jego własność, począłby kopać w nieszczęsny kawał drewna. Teraz jedynie mógł unosić się i słowami próbować namówić podopiecznego do wyjścia.

✿✿✿

Min delektując się wyjątkowo dobrą i miękką pizzerinką, energicznie wchodził po schodach. Dostał się w końcu na swoje piętro, w myślach przeklinając właściciela budynku, który mimo licznych próśb, zwlekał z zamontowaniem windy.

Chłopak zbladł na widok otwartych drzwi swojego mieszkania. Ignorując jakieś krzyki, szybko znalazł się w nim. Trzasnął drzwiami i je zakluczył. Rzucił reklamówkę z jedzeniem po drzwi. Sięgnął po stojącą w rogu parasolkę, której miał zamiar użyć jako swoją broń. Stawiając małe kroki, zbliżał się coraz bardziej do źródła krzyku.

-- Pan Jung? -- stanął jak wryty, opuszczając parasol.

Hoseok niezręcznie podrapał się po karku, a mały Kim wyszedł z swojego ukrycia.

-- Dzień dobry, panie Min! -- powiedział radośnie na widok mężczyzny. -- Ma pan bardzo smaczne cukierki! - oświadczył. Palcem wskazał na półmisek stojący na stole w pokoju gościnnym.

-- Cieszy mnie to. -- uśmiechnął się szeroko. -- Kawa, herbata? -- zaproponował niespodziewanemu gościowi.

A Hoseok nie potrafił odpowiedzieć, będąc zaskoczonym niezwykłą uprzejmością gospodarza.


Jestem na konkursie polonistycznym
Chcę do domu :<

Flat || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now