seem,

1.2K 145 21
                                    

- Nie jestem zwolenniczką seksu dopiero po ślubie, ale uważam, że seks przed randką to już lekka przesada - mruczy Ally, zalewając wodą herbatę w kubkach. 

- Wybacz, ale nie sądziłam, że jeszcze ją kiedykolwiek spotkam. Zresztą wątpię, żeby to wypaliło. Znasz mnie. 

- Uważaj, bo jak to sobie wmówisz, to faktycznie może się tak stać - ostrzega z wyrazem twarzy surowej nauczycielki. 

Biorę do ręki swój napój i idę w kierunku sypialni. Do mojej nieszczęsnej randki zostało tylko kilka godzin, a ja nadal nie mam pojęcia co na siebie włożyć. Dlaczego to nie może być zwyczajne spotkanie dwóch obcych sobie osób, na które mogłabym śmiało iść w dresie...

- Pokaż kotku, co masz w środku! - Brooke otwiera moją szafę z entuzjazmem, który jednak zaraz znika, a zamiast szerokiego uśmiechu nie jej twarzy pojawia się grymas. - Kiedy ostatnio byłaś na zakupach, kobieto?! Już nie żyjemy w latach dziewięćdziesiątych. 

Ma rację. Oprócz kilku koszulek, bluz, koszul i spodni niewiele nadaje się do ubrania. Muszę koniecznie wymienić zawartość tej szafy! Problem w tym, że zakupy to kompletnie nie moja bajka. Zresztą Kubuś Puchatek miał jedną koszulkę i nikt go nie oceniał! 

- Gdzie się spotykacie? 

- W barze. - Krzywię się, oparzywszy sobie język. 

- Czyli niezbyt oficjalnie, ale też nie jak bezdomna... - Mam wrażenie, że mówi do siebie, a nie do mnie. 

- Zobacz tę bluzkę. - Wskazuję na luźną koszulkę z nadrukiem jakiegoś zespołu. 

- Jasne, będzie idealna.

- Serio?

- Nie, Camila. Jest okropna. Możesz w niej co najwyżej spać. - Rzuca ubranie za siebie, dając mi do zrozumienia, że właśnie zyskałam kolejną piżamę. 

- A to? -Wyjmuję z szafy czarną sukienkę z trzy czwartym rękawem.

- Kiedy ostatni raz miałaś ją na sobie? - pyta podejrzliwie. 

- Na pogrzebie ciotki. 

- No właśnie.

Coś czuję, że jednak pójdę w tym dresie... 

Ally bez słowa przegląda resztę moich ubrań. Milczy, ale wyraz jej twarzy mówi wszystko. Nie zdziwię się, jak zaraz zawlecze mnie do jakiejś galerii handlowej. 

Próbuję skupić się na dniu dzisiejszym, na moim spotkaniu z Kat i tym co może z niego wyniknąć, ale nie bardzo mi to wychodzi. Cisza sprawia, że wybiegam myślami do poniedziałku - dnia, w którym znowu zobaczę moją tajemniczą przyjaciółkę. 

- ... a potem uznał, że następne wakacje spędzi w górach. Camila! Czy ty mnie w ogóle słuchasz?

- Wybacz, Ally. Zamyśliłam się. Co mówiłaś?

- Nic takiego. O czym tak zaciekle myślisz? Stresujesz się tą randką? - Siada na brzegu łóżka i poklepuje miejsce obok siebie, abym i jak usiadła. 

- Nie o to chodzi. Zresztą nie ważne.

- Oj, Cami. Porozmawiaj ze mną. Będzie ci lepiej. 

- No bo... Wiesz... To nie z Kat chciałabym się spotkać. 

- A z kim? 

Jest spokojna i patrzy na mnie tak łagodnie. Mogłaby śmiało zostać terapeutką. 

- Z nią. Nawet nie wiem, kim jest i jak wygląda, a nie potrafię przestać o niej myśleć. 

- Czyżbyś zakochała się w ciemno? 

Nie. To niemożliwe. Po prostu ją lubię i chcę ją lepiej poznać. To tyle. Tylko tyle. 

Winnie | CAMREN |Where stories live. Discover now