Część 10- Więzień Labiryntu

1.2K 57 15
                                    

*****************************************
-Purwa nie!-usłyszałam krzyk blondyna
*****************************************

Siedziałam pod zamkniętymi wrotami labiryntu.
Padał deszcz. Było ciemno, a wszyscy streferzy już spali. Byłam sama. Większosć osób, które lubiłam miały prawdopodobnie nigdy nie wrócić. Czułam, jak to wszystko mnie przerasta. Jeżeli nigdy więcej nie zobaczę Minho, Alby'ego albo...Newta...to chyba się zabije. Przecież oni nie mogą zginąć. Nie mogą, nie mogą, nie mogą. Moje życie w strefie powoli, stawało się coraz bardziej bezsensowne. Zastanawiałam się, po co stwórcy nas tu wsadzili. Może są to psychopaci, którzy lubią patrzeć, jak cierpimy? Zdawało mi się to bardzo prawdopodobne...

Zaczynało mocniej padać. Czułam, jakby ktoś wylewał na mnie wiadro wody. I tak w kółko i w kółko. Zrobiło się zimno. Ale ja miała to gdzieś. Nie chciałam stracić przyjaciół. Chciałam tam siedzieć, pod labiryntem. Tak jakby to coś zmieniało. Tylko problem w tym, że to nic nie zmieniało. Ludzie, do których byłam najbardziej przywiązana, właśnie ginęli. To było okropne uczucie. Chceć pomóc, ale nie móc. Oddzielał nas mur. Ten cholerny, przeklęty mur. Mogłam tam wbiec. Przynajmnien zginęłabym, razem z nimi, a nie żyła bez nich.

Pov. Newt

Nie mogłem na to patrzeć. Nie mogłem patrzeć na Minho, który się poddaje. Musiałem tam wbiec. Po prostu musiałem.
-Hannah...-dziewczyna zwróciła głowę, w moją stronę.-Przepraszam...-niemalże wyszeptałem i puściłem się biegiem, przez prawie zamkniętę wrota. Usłyszałem jeszcze za sobą krzyki dziewczyny i reszty streferów.

Przez moją nogę, byłem o wiele wolniejszy. Podczas biegu, miałem tylko nadzieję, że ściany mnie nie zgniotą. Błagałem o to w myślach. Byłem coraz bliżej. Jeszcze trochę, proszę muszę zdążyć. Muszę pomóc Minho. Muszę.

W ostatniej chwili przebiegłem, przez cały tunel. Wrota zamknęły się z hukiem. Zdążyłem jeszcze zobaczyć, jak po drugiej stronie, Hannah siłuje się z Gallym. Dziękuję mu, za to że ją powstrzymał. Gdyby ona tu wbiegła, to napewno ściany by ją zgniotły. Odwróciłem się i spojrzałem na Minho. Był wycieńczony. Siedział na ziemi i łapczywie nabierał powietrza do płuc.
Zwrócił twarz w moim kierunku.
-Brawo. Właśnie się zabiłeś, Newt.

Postanowiliśmy powiesić Alby'ego na bluszczu, wysoko do góry. Zaczęliśmy wykonywać nasz plan. Byliśmy już w połowie. Nagle Minho, zrobił się nerwowy. Co chwilę spoglądał w lewo. Kiedy spojrzałem, w tą samą stronę co on, zobaczyłem tylko mgłę. Dalej wciągałem naszego przywódcę do góry. Usłyszałem znajome stukanie...metalu o metal. Dobrze wiedziałem, co to jest. Wymieniliśmy z Minho zaniepokojone spojrzenia. Dozorcy. Zaczęliśmy szybciej podciągać chłopaka do góry. Jak najszybciej się dało, przywiązaliśmy go tak, aby nie spadł. Buldożerca był coraz bliżej. Pędem ruszyliśmy przed siebie. Oczywiście Minho był szybszy. Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego.

Okropna kreatura siedziała nam na ogonie. W pewnym momencie, zobaczyliśmy rozwidlenie.
-Biegniemy w prawo!-wrzasnął azjata, nie zatrzymując się. Jednak ja nie miałem zamiaru, pobiec w prawo. Z racji, że byłem wolniejszy, Dozorca napewno pobiegnie za mną. Nie chciałem narażać mojego przyjaciela. Wolałem sam zginąć.

Pobiegłem w lewo. Tak jak przewidywałem, potwór ruszył za mną. Biegłem, ile sił w nogach. Jednak zaczynał doskwierać mi ból. Starałem się, nie zwracać na to uwagi. Przyśpieszyłem. Czułem, że pająko-skorpion jest tuż za mną. Zobaczyłem przepaść. Przepaść, która była centralnie przede mną. Zastanawiałem się, czy przeskoczyć, czy skoczyć w dół. W ciemną otchłań. I nigdy już tu nie wrócić...

============================================================================
Hahahahah
Pobawię się w Polsat XD
A tak ogólnie to:
Po pierwsze-przepraszam, że tak meeega krótkie, ale zaczęła się szkoła itp.
Po drugie-mam nadzieję, że się podobało bo starałam się zrobić coś innego. Nudzi mnie już ten sam wątek, czyli: główna bohaterka wbiega do labiryntu i okazuje się, że ma jakieś super moce i coś tam coś tam...
Po trzecie-tak, Minho nie jest takim tchórzem u mnie w opowiadaniu i nie ucieka XD

SORY ZA TAK DŁUGI OPIS

Dobra idę żreć moje sandłicze smrodasy😎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dobra idę żreć moje sandłicze smrodasy😎

I Know You..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz