Rozdział III - Chodź ze mną

1.6K 116 45
                                    


Jej martwy przyjaciel - albo jego bliźniak - upuścił miecz, który upadł z brzękiem na ziemię. Częścią umysłu Alexandra zauważyła, że uczniowie po kolei przestają walczyć, zauważając ich i zerkając z ciekawością.

Michael spojrzał na nią, na Vlada, znowu na nią i znowu na Vlada. Też na niego spojrzała.

- Ups - Vlad uniósł brwi, ale nie wyglądał, jakby żałował czegokolwiek - Nie spodziewałem się, że tu jesteś.

Na twarzy Michaela pojawił się gniew.

- Ups? Ty podstępny-

Urwał i zacisnął wargi mocniej, a gniew nagle zamienił się na smutek. Ramiona mu opadły.

- Rozumiem. Ściągnąłeś ją tu bez mojej wiedzy.

- Nie. Po prostu stanęła w progu bez zapowiedzi - wampir wzruszył ramionami - Tylko wykorzystałem sytuację.

Michael podszedł i podał mu swój miecz.

- Dokończ za mnie trening.

Nie czekał na odpowiedź. Wyminął go, chwycił Alexandrę za dłoń i pociągnął na zewnątrz..

- A ty chodź ze mną.

Dziewczyna była tak oszołomiona, że do tego momentu w nie zareagowała w żaden sposób. Następne kilka sekund też pozwoliła się poprowadzić korytarzem swojemu martwemu przyjacielowi. Dopiero wtedy zamrugała i zmarszczyła gniewnie brwi.

- Okłamałeś mnie! - rzuciła ostro. Nie zareagował, ciągnąc ją w stronę schodów. Nawet nie spojrzał. To tylko podsyciło jej złość.

- Michael!

Dalej zero reakcji.

Wyrwała się, a gdy obrócił się do niej gwałtownie, chwyciła go za koszulę i przycisnęła do ściany. Popatrzył na nią tak pustym wzrokiem, że całkowicie straciła wątek.

- Wszystko wytłumaczę, ale nie na korytarzu. Idę do swojego pokoju - powiedział beznamiętnie i spróbował się odsunąć, ale docisnęła go do ściany. Z lekkim oporem jej na to pozwolił. Była silniejsza... przez krew Sonyi. Wściekłość wróciła. Pomijając już, że żyje! To przez niego Sonya chciała się zabić. To przez niego Alexandra pojechała do Rzymu i została złapana.

To przez niego umarła i stała się potworem.

- Nigdzie nie idziesz i wytłumaczysz się na korytarzu - warknęła. Oczy Michaela na chwilę pociemniały i zrobił ruch, jakby planował się wyrwać, ale potem nagle spojrzał w głąb korytarza, otwierając szerzej oczy.

- Ktoś idzie! - szepnął.

Potem zacisnął dłonie na jej ramionach.

Zanim zareagowała, wszystko się rozmazało, ale zorientowała się, że gdy się skupi, potrafi zobaczyć zmieniające się otoczenie. Schody, korytarz, drzwi-

Została wrzucona do pokoju gwałtownym ruchem. Zatoczyła się do tyłu, a Michael zamknął szybko drzwi i oparł się o nie. Na jej oczach strach na twarzy zamienił się w ulgę, a potem znowu w smutek, gdy przeniósł na nią wzrok.

- Jesteś wampirem! - wydusiła.

- Oczywiście, że jestem - mruknął, zapalając światło - Człowiek nie przeżyłby tej rany. Christopher dobrze wycelował.

- Więc i tak cię zabił! - odparła ostro - Powinien zostać-

Urwała, gdy zobaczyła jego ponurą minę. Serce podeszło jej do gardła.

Michael (Widmowa Wojna #2)Where stories live. Discover now