Skatepark cz. 1

36 2 0
                                    


2 miesiące później

Poznałam chłopaków lepiej, okazali się być naprawdę bardzo fajni. Spędzałam czas z nimi prawie codziennie, czasami nawet [I.P.] do nas dołączała. Mówiłam, że wariatka nawet nas shipuje? Nie? To teraz wiecie. Niby mam wrażenie, że czuję do niego lekkie zauroczenie to i tak mam wrażenie, że mi to szybko minie. W końcu mam Eduardo...do którego nic nie czuję. Ale wróćmy do teraźniejszości:

Siedzę w jednej z droższych restauracji w mieście, z nie muszę mówić chyba z kim.

-Podoba ci się? - Zapytał się wąsiasty popijając wino.

-Bardzo. - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem.

-Wiem że się powtarzam ale... - nachylił się trochę, jakby chciał coś szepnąć. - na chuj wzięłaś z sobą taką wielką torebkę?

-Kobiet nie znasz? Muszę gdzieś chować te wszystkie rzeczy jak mi się makijaż rozmaże... -skłamałam.

-No jasne, rozumiem. - Idiota. Gdyby mnie znał to by wiedział, że ja nie nakładam sobie tapety na ryj.

Time skip

Wyszłam z restauracji. Za pobliskimi krzakami ściągnęłam kieckę pod którą miałam normalną bluzkę na ramiączkach i krótkie spodenki. Szmatę wrzuciłam do torby i pobiegłam pod dom Edd'a.

Chłopacy czekali na mnie.

-[Z.I.]!!! - Matt już się darł kiedy zobaczył mnie w oddali.

Podbiegłam do chłopaków zadyszana.

-Sorka za spóźnienie...na prawdę...się spieszyłam... - Edzio się uśmiechnął.

-Nie przejmuj się! Nie czekaliśmy na ciebie jakoś strasznie dużo czasu!

-No.. tylko jakieś pół godziny... - mruknął Tord. - Dobra idziem!

Kolejny time skip

-Daleko jeszcze!? - nogi mi nawalały już...

-Tak... - mruknął Tord.

-Gdzie my w ogóle idziemy? I po co miałam brać rolki? - Z powodu cholernych rolek musiałam brać dużą torbę...

-Zobaczysz!

-Czyli masz się bać. - szepnął Edd.

-Jesteśmy! - O kurwa... skatepark...

-Skatepark?

-No! Nie źle c'nie?

-Tiaaa... - nie umiałam jeździć na rolkach. A kupiłam je bo chłopacy mi powiedzieli, że mam je wziąść a moi starzy mają w trzy kity hajsu i dwie stówy to są dla nich grosze.

-Hej, co jest? Nie umiesz jeździć? - Edd położył mi rękę na ramieniu. Kurde, czy on mi czyta w myślach?!

-No tak... - spuściłam głowę.

-Nie przejmuj się, to proste. Nauczę cię!

-Dzięki Edd, jesteś najlepszy. - brązowowłosy podrapał się z tyłu głowy rumieniąc się. Jest uroczy kiedy się rumieni.

Time skip (nie chce mi się)

-Świetnie! Uwaga zaraz puszczam...

-Nie!! Wyglebię się!!! - piszczałam jak mała dziewczynka. Edd mnie puścił, zaczęłam robić to samo kiedy trzymał mnie za rękę. Idzie mi to! - JA JADE!!! - darłam się podjarana jak małe dziecko co lizaka dostało. - Patrzcie na mnie!!! -nikt się nie patrzył. Wywaliłam glebę. - Nie patrzcie na mnie!! - No teraz mendy się patrzyły... Edzio do mnie podjechał.

-Świetnie ci szło! - po czym podał mi rękę.

-Bo ty mnie uczyłeś! - podniosłam się. - Może dalej już będę jeździła sama. - Edd tylko kiwnął głową i pojechał przed siebie. Jeździłam sobie dookoła skateparku, spokojnie i bez pośpiechu, przy okazji obserwując chłopaków. Tom i Tord jeździli na deskorolkach, Matt i Edd też na rolkach, tyle, że oni robili co jakiś czas robili jakieś sztuczki. No niestety... ze mnie jest jeszcze świerzak. 

-[T.I.], uważaj!!! Matt goni!!! - Matt goni? Czy oni grają w berka? Wtedy poczułam lekkie uderzenie na plecach.

-[T.I.] Goni!! - Matt pisnął i pojechał dalej. Aha, kolejna lekcja z przedmiotu: ,,popierdalanie na rolkach'' Temat: ,,szybkie popierdalanie''. Zaczęłam się rozpędzać, obrałam sobie za cel Edd'a. Byłam tak blisko...gdyby nie ten kamień... Nie minęła chwila, kiedy Edd leżał pode mną...

-Pocałujcie się!! - Tom darł się z dala. Zeszłam bez słowa z Edd'a i spaliłam buraka. Tord na wszystko patrzył się z boku.

-A ty co? - Spojrzałam na niego wciąż czerwona. - Ty nie chciałeś, żebyśmy się pocałowali?

-Nie, to nudne... Czekałem, aż będzie hentai. -Tord ty zboczeńcu...



Siema...

Znowu była w pizdu długa przerwa. No ale w wakacje często byłam za granicą i nie miałam czasu na pisanie. Przepraszam i teraz będę się bardziej starała, żeby częściej wrzucać kolejne części...

My Sweet | Eddsworld | Edd x ReaderWhere stories live. Discover now