Piekielne wakacje cz. 2

29 2 0
                                    


Stoję w szpitalnym korytarzu i rozmawiam z lekarzem. Po chwili wraca na salę operacyjną, a ja padam na kolana i zaczynam płakać. To nie może być prawda! On nie może być martwy! Niech ktoś mnie obudzi z tego koszmaru!! 

Ciągle w swojej głowie słyszę jak wypowiada moje imię...

~~

-[T.I.]...[Z.I.]...[T.I.]!!! - zerwałam się jak głupia

-Nie śpię! Co jest?! 

-Jesteśmy na miejscu... - Wyjrzałam przez okno, faktycznie. 

Wyszłam z samolotu i od razu uderzyła we mnie fala gorącego powietrza. Witaj Hiszpanio! Pora rozpocząć wczasy!

Time skip

Siedzę z rodzicami i z Eduardo w fotelach. Państwo Avalos czekają aż dostaniemy klucze do pokoi. O, przychodzą.

-Więc oczywiście ja z mężem, [I.M.] z [I.T.], a [T.I.] z Eduardo! - była bardzo wesoła, nie znoszę tego babska. Jeszcze jak wzięła nam pokój z łożem małżeńskim to chyba nie wytrzymam...

W pokoju

Zajebiście... Zaje kurwa biście. Czego ja się spodziewałam?! Dziękuję pani Avalos! I jeszcze raz podziękuję jak wrócę z tych wakacji będąc w ciąży! Cóż, trza się rozpakować, a co potem to będę się potem martwić...

Obecnie leżę na leżaku, na plaży. Misiek stoi w wodzie i pręży bicki. Jeden...dwa...trzy...cztery! Cztery kobiety patrzące się na niego dostały krwotoku z nosa, jedna zemdlała, a dwie stoją jeszcze na nogach, ale długo to nie potrwa... Wkurza mnie to. Gdybym to ja tak się zachowywała przy facetach to pewnie w najlepszym przypadku dostała kazanie. 

Dźwigłam się i poszłam do baru, zamówiłam sobie colę. Nic mi nie będzie przypominać Zielonka tak dobrze jak cola. Wpatrywałam się w kubek widząc swoje odbicie w cieczy, strasznie się zamyśliłam. Nawet nie zauważyłam jak mama za mną stała.

- [T.I.]. 

- T-tak? - powiedziałam jąkając się i jednocześnie wybita z transu.

- ... eh, mówiłam ci byś nie piła tego świństwa. Przytyjesz!

-Przepraszam.

-Jedziemy na wycieczkę. Na wyspę!

-Co? - powiedziałam krótko i z niedowieżeniem.

-I to na taką gdzie będziemy tylko my, wynajętym luksusowym jachtem.

-... Fajnie.

-Ale entuzjazm... - mruknęła chamsko i sobie poszła. A co miałam robić? Szamańskie densy odprawiać?

My Sweet | Eddsworld | Edd x ReaderWhere stories live. Discover now