۩24

5.8K 510 263
                                    

Niezręczność jaka panowała, była wyczuwalna nawet w powietrzu, wszystko wydawało się jeszcze gorsze przez fakt, że siedziałem tuż obok ososby która wywoływała u mnie te emocje. Marzyłem, aby zaczęło się śniadanie i będę mógł nie widzieć na oczy tego debila. Jak mogłem wczoraj dopuścić do takiej chorej sytuacji. Co we mnie wystąpiło, żeby pocałować tego dupka i czemu teraz siedzi obrażony jakby wina leżała tylko po mojej stronie? Jeonie zaskoczę cię, ale nie tylko ja jestem winny wczorajszemu pocałunkowi, tego nawet nie można nazwać pocałunkiem, to wyglądało jak jebana gra wstępna. Nawet nie wiem czemu teraz o tym myślę i czemu zadręczam się pytaniami.

Musisz mieć wyjebane Taehyung, naprawdę nie trać czasu na zatrówanie sobie myśli wczorajszymi wspomnieniami.

-Przestań się na mnie gapić dzieciaku. - odwrócił się zirytowany Jeon, kiwając niezrozumiale głową.

Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że obecnie wpatrywałem się w profil mężczyzny, przez co zaskoczony wciągnąłem powietrze i zawstydzony spuściłem głowę.

-Powiem szczerze, to co wczoraj się wydarzyło nie miało prawa mieć miejsca, bo robimy to tylko na pokaz, więc zapomnij o tym, okej? - powiedział spokojniej, widocznie chcąc wyjść na profesjonalnego.

-Nie myśle - skłamałem - masz chyba za wysokie ego myśląc, że jedyne o czym druga osoba może myśleć to ty, idioto. -uśmiechnąłem się wredne.

-Po pierwsze jeśli jeszcze raz się tak do mnie odezwiesz to zrobię Ci krzywdę, a po drugie to ty wyglądasz jak idiota z tymi odrostami. - wskazał palcem na moje włosy, na co ja o mało nie wyszedłem z siebie.

Boże czemu one tak szybko rosną? I czemu są takie widoczne? Nie mam przeczulenia na punkcie wyglądu, ale naprawdę ostanie czego chcę, to wyglądać jak pośmiewisko. Na platynowym blondzie, prawie czarny odcień włosów nie wygląda dobrze.

-Pomaluje je sobie, słyszałem, że w sklepiku jest rozjaśniacz i farba. - wzruszyłem ramionami, udając niewruszonego.

-Umiesz farbowac sobie sam włosy? Obawiam się ,że delikatnie mówiąc wyjdzie to chujowo. - cmoknął przez ja mocniej zacisnąłem koc, nie chcąc rzucić się na więźnia.

-Sam byś nie umiał zrobić tego lepiej. - pokazałem Jeonowi środkowy palec na co on wstał i złapał za niego.

-Oczywiście, że zrobię to lepiej, robiłem to niejeden raz. - powiedział z powagą puszczając moją dłoń.

-Dobrze fryzjerze, dziś pokażesz na co cię stać. - prychnąłem, już widząc jak nieudolnie Jungkook będzie próbował malować mi włosy. - dziś kupię rozjaśniacz i blond farbę i bierzesz się do roboty.

-Nie, ja się wszystkim zajmę, mam dojścia, więc dostaniesz rzeczy lepszej jakości. - powdział tajemniczo na co ja niepewnie się zgodziłem.
     
                                  ۩

Dzień minął mi zatrważająco szybko i ja, ani Jeon przez cały dzień nie poruszaliśmy tematu wczorajszego dnia, oczywiscie Gang Węży, przy stoliku żartował sobie z mojego wczorajszego zgona, ale na szczęście nie dopytywali szczegółów, jak potoczył się wczorajszy wieczór.

Siedziałem na łóżku w mojej celi od dziesięciu minut, czekając kiedy Jungkook przyjdzie i zacznie bawić się we fryzjera. Szczerze mówiąc miałem duże obawy, bo zawsze moimi włosami zajmowali się styliści, aż tu nagle miał się nimi zająć, jakiś szaleniec, który w wolnym czasie biega z nożem i grozi ludziom.

-Już jestem. - uśmiechnął się wchodząc do celi z buteleczką z rozjaśniaczem, farbą i pędzlem do malowania włosów.

Ochroniarz zamknął za nim drzwi, po czym je zakluczył, a ja znów zostałem sam na sam z więźniem, którego wahania nastroju były gorsze niż u kobiety z okresem.

-Czemu jesteś nagle miły? Zapytałem podejrzliwie. Bo pomoc przy zabiegu fryzjerskim nie należy do takich, które robią sobie nawzajem ososby po kłótni.

-Każdy może się poprawić prawda? Uznajmy to za małe przeprosiny, że wczoraj tak cię upiłem.

-Um okej? Niech ci będzie. - wzruszyłem ramionami, czekając na ciąg dalszy historii .

-No to siądz ładnie i się nie ruszaj... - zaczął podchodzić w moją stronę mężczyzna, a ja podskoczyłem bo okej, zgodziłem się na jego pomysł, ale, że tak odrazu? Bez przygotowania, nie byłem gotowy.

-Ale, że to tak już?! - otworzyłem szerzej oczy, patrząc ze strachem w oczach na kosmetyki do włosów, przez co zagryzłem wargi, bo czy naprawdę właśnie powierzam swoje włosy, w ręce jakiegoś niezrównoważonego człowieka?

-Tak to już, chyba nie chcesz więcej odrostów, prawda Taehyung? - szepnął podejrzliwie dotykając kosmykow moich włosów.

-Okej, ale masz być bardzo ostrożny, rozmiesz? Moje włosy są delikatne! - poruszyłem ostrzegająco palcem na co Jeon potwierdził głową jednak każdy wiedział, że tak naprawdę to co mówię ma w dupie.

Nie ma o co się bać, prawda?

_______________

Chcę bardzo przeprosić, za moją nieobecność , ale miałam naprawdę mało czasu i wena, gdzieś uciekła :(
Jednak kiedy przeczytałam wasze komentare smutku, które proszą o ciąg dalszy to mi serce pękło i uznałam, że muszę napisać jakiś rozdział, dla tego jest krótszy niż zazwyczaj.

DZIĘKUJĘ WAM KOCHANI I JEST TO DLA MNIE CHORE ILE WAS JUŻ TU JEST! jesteście dla mnie bardzo ważni i naprawdę mi miło na myśl, że ktoś to czyta 🙌

Swoją drogą... Wesołych Świąt! 🌟

Criminal ❦ vkookWhere stories live. Discover now