Mała diablica

13 0 0
                                    


Każda zagadka potrzebuje rozwiązania, a każdy przedmiot w końcu się znajduje, choć czasami zmienia on właściciela. Ludzie zaś, jak to ludzie,  nie zapadają się pod ziemię i tak też było w przypadku córki Arthura. 

Jeśli ktoś myśli, że została zamordowana, to niestety jest tym razem w błędzie. Nie wpadła ona również pod samochód, ani nie zniknęła w innych tajemniczych okolicznościach. 

Arthur nie jest więc mordercą, albo inaczej mówiąc przynajmniej nie zabił on swojej córki. Co do innych tajemniczych zdarzeń, nie mam takiej pewności. Skąd to wiem? Od nowej współlokatorki, która okazała się być tajemniczą właścicielką pojazdu z koniem. Tak wiem, zapewne jest to mustang

Pewnego, kolejnego zimnego, dnia przyszła do mojego pokoju. Przedstawiła się jako Riley. Dziewczyna mimo odmiennego koloru włosów, nieznanych tatuaży, wydała mi się znajoma. Dopiero po kilku dniach zrozumiałam, że to naprawdę ona. 

Swoją wiedzą podzieliłam się z Vanessą, która mimo, że na początku podchodziła do tego sceptycznie, przyznała mi rację. 

Riley, sprawiała pozory miłej, lecz była uosobieniem najgorszej współlokatorki, jaką mogłam sobie wyobrazić. Permanentnie znikały mi sztućce, talerze. Z otchłani jej pokoju czuć było zapach zioła. 

Mimo oczywistych wad, dzięki temu, że się wprowadziła w domu zrobiło się cieplej. W łazience woda przestała być  lodowata, a w "kuchni" pojawiła się nowa kuchenka. 

Jednym słowem ta diablica, poskromiła naszego diabła. 

Zaskakujesz mnie Arthurze coraz bardziej...

WłaścicielWhere stories live. Discover now