Nowe życie , nowa ja ?

12 0 0
                                    

Siedzę w jasnym , ciepłym pokoju. Przesuwam wzrokiem po białych ścianach. Rozkładam koc na kolanach. Przesuwam laptop jeszcze bliżej i włączam film. 

Ktoś puka do drzwi, moje serce drży. Lecz po chwili spokój znów wraca w moich myślach. 

Nie mieszkam już u Arthura, nie muszę się już bać. Nigdy więcej. 

Ściszam dźwięk komputera, przesuwam głowę na poduszkę, powoli zasypiam. 

Widzę bramę, ścieżkę, ogród i dom. Lecz tym razem nie przemierzam w strachu drogi od ogrodzenia do drzwi. Idę pewnym krokiem, mijając drzewa i krzewy. 

Spoglądam od niechcenia na szopę, w której tym razem nie pali się światło. Wchodzę do domu, zamykam drzwi, staję na przedpokoju. 

Słyszę kroki, które zmierzają w moim kierunku. Dźwięk narasta, przybliża się. 

Arthur idzie w moim kierunku, lecz nagle spowalnia i skręca do pokoju. 

Z zaciekawieniem podchodzę bliżej, lecz jakaś siła trzyma mnie na dystans. 
Próbuję walczyć, lecz czuję się tak jakby ktoś trzymał mnie na uwięzi, na niewidzialnej nitce.

Rwę tę nić coraz mocniej i z uporem przesuwam swoje ciało ku drzwiom. 
Dotykam lekko klamki, muskam drzwi . Stawiam swoje stopy tuż na progu pokoju. 

Na środku pokoju stoi kobieta. Ubrana w długą ołówkową spódnicę i szafranową koszulę. Na szyi posiada małą apaszkę. 

Odwraca się w moim kierunku. Jej twarz jest biała jak ściana, jej usta sine, a jej oczy wyglądają jakby miały zaraz wypaść. Kobieta przesuwa się coraz bliżej mnie jakby szukała we mnie pomocy. 

Obok niej stoi Arthur. Mężczyzna spogląda w podłogę tak jakby się wstydził. Nogą zakreśla kółka, ręce trzyma w kieszeni. Nie odzywa się, nie wzdycha, jakby nie oddychał. 

Na trzecim planie obrazu znajduje się nie kto inny jak Vanessa. Ona również ma białą twarz. To co najbardziej przykuwa uwagę to jej spojrzenie pełne wyrzutów. 

Postaci jednocześnie wykrzykują "To ty miałaś zginąć".
Pokój zaś wypełnia się kropelkami krwi, która kapie z sufitu, ścian i podłogi. Krew jest gęsta, lepka i zaczyna otaczać wszystkie przedmioty i osoby znajdujące się w pokoju. 

Próbuję uciekać, lecz nie jest mi to dane. Czuję jak moje ciało paraliżuje się, a nogi przyklejają się do lepkiej cieczy. Mój krzyk jednak roztapia krew, a sama przesuwam się w stronę drzwi. Uciekam, łapię za klamkę, upadam.. Krew oplata moje ciało, pływam w niej, zaczynam tonąć. Nie mogę złapać oddechu, w tym momencie wiem, że za chwilę umrę,

Budzę się przestraszona i mokra.

Sprawdzam godzinę na zegarze telefonu, jest 1. Spostrzegam wiadomość od Vanessy wysłaną 3 godziny temu. 
"Potrzebuję cię"- czytam i pospiesznie wybieram do niej numer. 

WłaścicielWhere stories live. Discover now