Chapter 10

1.2K 62 13
                                    

*Szpital*

Dojechałam na miejsce po 30 minutach i pytam się o S...

-Przepraszam wie pani może gdzie leży S..

-Amy Parker?

-Tak.Mogę wiedzieć co się stało?

-Może pani być tylko przed salą.

-Dlaczego?

-Sala 309

Odeszłam szybko do windy, wcisnęłam nr.309* i pojechałam do góry.Kiedy otwarła się winda nie mogłam uwierzyć, stał tam Kian,Jc,Connor i jeszcze dwóch.

-O co chodzi?

-Chodzi oto, że kazaliśmy żebyś przyjechała - powiedział Connor

-Kiedy mogę wejść?

-Nie za bardzo.Jest w śpiączce.

-Ale jak to? - zaczynam płakać

-Nie płacz - przytula mnie jeden z dwóch

-Nie znamy się jestem Amy

-Ricky

-Proszę chcę go zobaczyć - szeptam mu do ucha

-Amy nie martw się zobaczysz go.

-Proszę,proszę,proszę

-Dobrze

Odwracam się do wszystkich i odpowiadam.

-Ricky mi pozwolił wejść do niego - stwierdziłam

-Dobrze

-Dziękuje,dziękuje - przytulam każdego.

Weszłam do jego sali i zobaczyłam go podpiętego do różnych kabelków, podeszłam do niego bliżej i zobaczyłam ładnego dziewiętnastolatka w brązowych włosach.Zabrałam go za rękę i pocałowałam go w policzek.

*Winda u mnie ma inne liczby xd

Hey tu autorka opowiadania nowy rozdział krótki wiem xd, ale nie mam czasem pomysłów na długie rozdziały teraz przez miesiąc miałam brak weny następny rozdział bedzie w sobote papa ;*

Stalker (Sam Pottorff) ✔Where stories live. Discover now