Uśmiecha się do mnie z powrotem.
-Kiedy mogę wyjść?
-Najszybciej za kilka dni - odpowiada Jc
-Muszę się spotkać z rodzicami.
-Amy, twoi rodzice nie żyją od 3 lat.
-Ale jak to?
-Zostali zamordowani.Nie pamiętasz?
-Co? - zaczynam płakać.
-Zostawimy was samych.
Nawet nie zauważyłam, że Sam mnie przytula.
-Amy, nie martw się wszystko sobie przypomnisz.
-A jak nie? - patrze na niego.
-Nie mów tak.
-Czemu ciebie tylko pamiętam?
-Bedziesz pamiętała wszystko.Kocham Cię.
-Ja... Chyba też.
-Możesz mi zaufać będę dla ciebie inny, lepszy od Jack'a.
-Muszę pomyśleć...
-Dobrze, odpoczywaj do jutra. Cześć.
-Pa.
Po wyjściu Sam'a weszłam na laptopa, którego mi zostawili.Weszłam na Facebook'a i sprawdziłam zdjęcia.Nie mogłam uwierzyć, miałam zdjęcia razem z Jc i Trevorem.
*Flashback*
-Amy zrób zdjęcie.
-Ok.
Ustawiłam telefon na nas i ...
-Uśmiech - krzyczę.
*Koniec Flashback*
Pamiętam ich z dzieciństwa, ta sama dzielnica, wszystko.Patrzę na następne i nie mogę uwierzyć.Mam zdjęcie ze wszystkimi.Wszystko pamiętam.Zadzwoniłam do Trevor'a.
Odbiera.
-Amy?
-Trevor, wszystko pamiętam !
-Naprawdę? Nasze wspólne dni też?
-Tak.
-Za chwilę przyjadę z Jc.
-Ok. Pa.
-Pa.
Po 30 minutach otwierają się drzwi i wbiegają do środka.
-Hey.
-Co tam?
-Nudzę się.
-Za chwilę przyjdę - powiedział Trevor wychodząc.
-Muszę ci coś powiedzieć.
-Co?
-Kocham Cię - powiedział pochylając się do moich ust.
-Co tu się dzieje !?!? - krzyczy Sam.
Oto kolejny rozdział ale się dzieje w 13 bedzie o wiele gorzej tak tylko mowie haha więc do następnego :)
![](https://img.wattpad.com/cover/24525729-288-k685665.jpg)
CZYTASZ
Stalker (Sam Pottorff) ✔
FanfictionZapraszam na Stalker z udziałem Chachi Gonzales i Sam Pottorff. :)