💫 IV 💫

1.1K 108 61
                                    

Chris

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chris

Lekcje nie są rzeczą, o której warto opowiadać. Strata czasu, bo nie dzieje się dosłownie nic ciekawego. Zero wybuchów, aresztować czy czegokolwiek co mogłoby sprawić, że ten nie będzie tak nudny.

Dlatego przejdę od razu do spotkanie po szkole, podczas którego miałem pokazać filmik. Jeżeli wszyscy go zaakceptują to jeszcze dziś wieczorem pojawi się na kanale.

Tak więc po spławieniu Ryujin, która jak zawsze chciała ze mną iść, ruszyłem w stronę biblioteki szkolnej. Było tam tak cicho, że na spokojnie mogliśmy obgadać wszystkie ważne sprawy. Jednak komputery tam nie nadawały się do użytku, więc musiałem przynieść swój własny laptop. A to nie było bezpieczne, ponieważ w szkole średniej (a przynajmniej tej naszej) za świetny kawał uważa się wyrzucenie plecaka za okno.

Otworzyłem drzwi do pomieszczenia pełnego książek i zacząłem szukać swoich przyjaciół pomiędzy regałami. Schowali się na samym końcu, tak jak zawsze.

— Co tak późno? — zagadał Hyunjin, który siedział na krzesełku podczas gdy Minho i Jongin pletli mu warkoczyki. Wspomnę tylko, że chłopak nienawidzi kiedy ktoś bawi się jego włosami. Twierdzi, że nie po to je zapuszczał pół roku, aby teraz wszyscy mu je wyrywali. — No już zostawcie. Chan przyszedł.

— To żaden argument. Nie wierć się. — zignorowali go i dalej bawili się jego włosami.

— Przepraszam, ale Ryujin chciała przyjść. — nie miałbym problemu z przyprowadzeniem dziewczyny, gdybyśmy nie rozmawiali o kanale. Przyjaciele poprosili mnie, aby to był jedyny temat przy którym jej nie może być.

Zażyczyli sobie tego kiedy raz wzięła udział przy spotkaniu. Po zakończeniu spotkania chciała zacząć z nami jeździć, a to miał być tylko nasz kanał. W dodatku od razu rozgadała koleżankom co miało się wydarzyć, a one rozpowiedziały dalej. Do tej pory jest to nasz najmniej popularny odcinek.

— Weź z nią zerwij. — powiedział prosto z mostu Jisung. Nie był jedynym, który nie lubił Kim, ale jako jedyny nie uważał na słowa. Bez skrupułów mówił co o niej myślał, nie ważne czy była przy nas czy nie. — Jeszcze nigdy nie widziałem tak wścibskiej dziewczyny. Dlaczego nie mogłeś sobie wybrać Eunji. Wyobrażacie to sobie? Codziennie jakieś pyszności.

Dziewczyna o której wspomniał była znakomitą kucharką i również prowadzi kanał na You Tube. Dodatkowo była strasznie miła i wesoła. Codziennie miała coś dla swoich przyjaciół coś słodkiego. Pewnie gdyby nie my, Jisung już dawno stałby się jednym z jej kolorowych dziewczynek, które Eunji karmi. Jestem prawie pewny, że dla jej jedzenia byłby w stanie wskoczyć w spódniczkę i dumnie w niej paradować.

— Nie jest wścibska. — obroniłem jej. Jako jej chłopak był to mój obowiązek, ale po cichu przyznałem mu rację. Podobała mi się, ale poza wyglądem nie miała za bardzo czym zabłysnąć. Niestety dowiedziałem się o tym za późno, a potem nie umiałam z nią zerwać. Dlatego tkwie w tym związku bez przyszłości i tylko czekam, aż ona to zakończy. Tak jestem tchórzem, ale co ja poradzę, że nie jestem typem playboya, który z łatwością rani dziewczyny. W tej sytuacji chciałbym się zamienić z Changbinem charakterami.

On od samego początku znajomości pokazywał jak pewny siebie jest. Wiedział, że podoba się dziewczynom, ale jak podchodziła któraś którą nie był zainteresowany to po prostu ją zbywał. Od razu mówił, że nie ma szans na związek i żeby dała mu spokój. Bez ogródek i upiększeń.

Tak samo potraktował na początku Seungmina, ale niestety Kim nie odpuścił i po kilku tygodniach latania za chłopakiem sprawiło, że uległ i zgodził się na związek. A teraz są razem już tak długo i jakoś nie wiedzę, żeby Seo żałował.

— Dobra, dobra. Skończmy temat dziewczyny Chana i obejrzyjmy na jakich kretynów wyszliśmy w tym odcinku. — zaproponował Hyunjin i wstał tym samym uciekając przed lepkimi rękami dwójki przyjaciół. Jak tak dalej pójdzie to wróci do starej długości włosów i znowu będzie wyglądał jak dziecko.

Włączyłem filmik i odsunąłem się, aby przyjaciele mogli spokojnie obejrzeć wideo. Ja sam miałem dość tych ujęć, więc nie potrzebowałem oglądać tego jeszcze raz. Sto razy podczas edycji mi wystarczy, bo i tak już znam wszystko na pamięć.

Nagranie trwa około pół godziny, więc miałem czas, aby bliżej zapoznać się z lasem do którego mieliśmy jechać w ten weekend. Wiedziałem, że już nie mam wyboru i tam pojedziemy, więc postanowiłem trochę o nim poczytać. Co prawda Jeongin by mi wszystko opowiedział, bo na pewno sprawdził czy faktycznie warto, ale i tak nie miałem co robić.

— Ja serio się tak głupio szczerze? — zapytał najmłodszy i przejechał palcami po zębach — To wszystko przez aparat.

— Masz słodki uśmiech. — odezwał się Hyunjin, który dalej oglądał film. Pewnie nawet nie zwracał uwagi do kogo to mówi. Zawsze wiedział co powiedzieć, aby komuś zrobiło się miło. Szkoda, że rzadko z tego korzystał, a dużo częściej drażnił.

— Dziękuję. Też jesteś słodki. — uśmiechnął się w stronę blondyna, ale kiedy zauważył na czym skupia się chłopak od razu zdzielił go po głowie — Patrz jak do mnie mówisz.

— Jak mnie bijesz to nie jesteś słodki. — rozmasował tył głowy i ponownie nachylił się w stronę laptopa. Jednak wystarczył jeden ruch Yanga, aby ten odskoczył i popatrzył się na niego podejrzliwie. Komicznie to wyglądało.

W końcu chłopacy obejrzeli cały film i zgodnie stwierdzili, że świat również może go zobaczyć. Changbin dodał również, że kamera ma jakiś defekt, ponieważ robi z nich większych idiotów niż są w rzeczywistości. Jeszcze nigdy nie słyszałem większej bujdy, ponieważ to na żywo byli gorsi. Ja byłem normalny.

Potem omawialiśmy plany na ten weekend i mniej więcej sprawdziliśmy ceny sprzętu, który mógłby nam pomóc w nagrywaniu w lesie. Głównym problemem był brak zasięgu.

— Według planu sprzed kilku lat mniej więcej pośrodku znajduje się plac piknikowy. Jest też ambona. — powiedział Minho i pokazał nam swój telefon. — Zanim ludzie zaczęli się tam zabijać to było bardzo popularne miejsce. Nie ma zdjęć, bo ludzie je usuwali przez to co się tam działo.

— A wiemy w jakim stanie ta ambona jest? — zapytałem, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Przez kilka lat dużo mogło się stać i wieży równie dobrze mogło nie być.

— Sprawdzimy to na miejscu. Zawsze możemy zbudować coś na wzór piorunochronu i tam zamontować-

— Chcesz dołączyć do tych co tam zginęli? Śmiało, ale beze mnie. — Seungmin nawet nie pozwolił skończyć Changbinowi zdania. Ja natomiast uważałem, że jego pomysł mógłby być naprawdę dobry. Bez burzy piorunochron nie będzie zagrożeniem.

Ale żeby nie kłócić się z Seungminem postanowiłem to przemilczeć i po prostu spakować do bagażnika odpowiednie rzeczy, które będą potrzebne przy budowie naszej wieży.

— Jak tam dojedziemy to się wszystkiego dowiemy. Do tego placu jest dobry dojazd, więc podjedziemy i sprawdzimy jakie mamy tam możliwości. Jak nic nie będziemy mogli zrobić to wrócimy przed las i zrobimy live gdzieś indziej.

To zakończyło całą dyskusję, a my mogliśmy się rozejść. Ja musiałem wyjść z Ryujin, aby nie złościła się, że kolejny wspólny weekend zostanie odwołany. Dodatkowo inni też mieli inne plany, więc mieliśmy się spotkać dopiero jutro w szkole.

Fallen Angel |ChanLix| ✓Where stories live. Discover now