twenty five

1.7K 98 69
                                    

06.01.2021

POV JIMIN

Zostałem rano obudzony przez mamę o jakiejś 7:00 rano. Od razu po otwarciu moich oczu przypomniałem sobie wczorajszy dzień. Mimowolnie moje kąciki ust uniosły się do góry.

Zabrałem telefon z szafki nocnej obok łóżka i pierwsze co zobaczyłem to wiadomość... od nieznanego numeru.

Nieznany:
Cześć Jiminie

Nieznany:
Nie wiem czy już wstałeś czy nie, ale mam nadzieje, że w szkole będziesz w stanie normalnie ze mną rozmawiać tak jak wczoraj. Nie zrobiliśmy nic, więc chyba będziemy musieli się spotkać więcej razy😌

Z wiadomości, które otrzymałem wywnioskowałem, że napisał to Jungkook. W końcu to z nim spędziłem wczorajszy dzień

Aishh... Wczoraj tak się zagadaliśmy, że zapomniałem o tym całym projekcie. A miałem nadzieje, że zrobimy chociaż pół makiety.

Wróciłem do czytania wiadomości.

Nieznany:
Ps. Uroczo wyglądasz jak śpisz

Uroczo?!

Nawet nie zauważyłem kiedy na moją twarz wkradł się lekki rumieniec.

Chwila... Skąd w ogóle Jungkook ma mój numer telefonu?! Przecież mu go nie podawałem.

Ja:
Skąd masz mój numer telefonu?

Brunet szybko odpisał.

Nieznany:
Nadal nie masz blokady ;) Do zobaczenia w szkole Jiminnie

Aishh.. Muszę ustawić sobie jakieś hasło. Wcześniej go nie potrzebowałem, bo spędzałem czas tylko z Taehyungiem, któremu ufałem jeżeli chodzi o dostęp do mojego telefonu i nigdzie nie wychodziłem, więc nie musiałem się martwić o to, że jakiś nieznajomy zacznie mi grzebać w telefonie.

Chwilę po założeniu jakiegoś pinu na telefon zacząłem trochę myśleć. Myślałem o wczorajszym dniu i Jungkooku...

Jak to możliwe, że wczoraj czułem się przy nim tak swobodnie? Mimo pozorów, przez moją fobię na chłopaków i tak czuje się przy nim trochę bezpiecznie? Nie powinienem mu tak szybko ufać... W zasadzie, to w ogóle nie powinienem mu ufać. Wystarczy, że nie uprzedzi mnie przed jakimś ruchem, a ja jestem w stanie popłakać się jak małe dziecko.

Jestem żałośny.

Dlaczego mimo mojej fobii tak dobrze mi się z nim wczoraj rozmawiało? Dlaczego nie czułem takiego strachu podczas rozmowy z nim jaki czuje, gdy musze chociaż przejść w samotności obok jakiegoś randomowego chłopaka? Ughh...

Szczerze to miałem mętlik w głowie. Z jednej strony czułem się niepewnie przez naszą wczorajszą interakcję, ale z drugiej... To chyba dobrze, że mój strach przy nim znikał? W końcu, będę musiał z nim spędzić jeszcze pare dni, żeby zrobić makietę na konkurs, a normalna rozmowa z nim bez jąkania się może być w tej sprawie przydatna. A w dodatku nigdy nie miałem takiego kontaktu z jakimś chłopakiem (nie licząc Taehyunga) od bardzo, bardzo dawna, a to chyba był duży krok, aby zwalczyć moją fobie.

Mogłem w sumie pójść do psychologa, który pewnie szybciej pomógł by mi z tym problemem i nie musiałbym się z tym męczyć, ale tu znowu pojawiał się problem pieniężny. Za psychologa też trzeba płacić, a moja mama, wykorzystując to, że jej siostra - moja ciocia - interesuje się psychologią, stwierdziła, że to jest prawie to samo jak u normalnego psychologa i musiałem często o mojej fobii z ciocią rozmawiać. Naprawdę uważam, że moja ciocia jest przecudowną osobą. Zawsze nas wspierała i nam pomagała, ale o psychologii nie wie zbyt wiele, a przynajmniej nie o leczeniu fobii.

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now