sixteen

1.6K 110 35
                                    

data publikacji: 29.11.2020

POV JIMIN

-Hej Jimin. - nie spojrzałem na osobę, która to powiedziała, a już wiedziałem, że to ten sam brunet co zawsze.

No i jestem w dupie. Chloe do cholery, dlaczego nie ma cię w szkole? Nie poradzę sobie. Taehyung, proszę przyjdź tu! - błagałem sam niewiadomo kogo w myślach.

Nagle Jungkook usiadł przy mnie w ławce na moim miejscu (ponieważ ja siedziałem na tym Chloe). Od razu odsunąłem się krzesłem jak najdalej od chłopaka, pod ścianę.

-Wiesz... dziś akurat nie ma moich przyjaciół w szkole. Chloe najwyraźniej też nie przyszła. Nie będzie ci przeszkadzało jak się do ciebie dosiądę? Nie lubię siedzieć sam. - ZBLADŁEM.

Chcąc nie chcąc spojrzałem na wyższego bruneta czego od razu pożałowałem. Miał zadziorny uśmieszek, co przerażało mnie jeszcze bardziej.

-Spoko czyli - kontynuował, ale nie dane było mu dokończyć, ponieważ przerwał mu mój przyjaciel z równoległej klasy. Nawet nie zauważyłem, kiedy zdążył tu wejść. Boże, Taehyung, dziękuje ci, że istniejesz!

-Nie miałeś się czasem od niego odczepić? - Tae dość spokojnie zwrócił się do Jungkooka.

-Hmm.. Nie przypominam sobie abym mówił, że to zrobię. - uśmiechnął się ironicznie i odszedł, a Taehyung tylko przewrócił oczami.

Chwile później złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w miejsce, w którym zazwyczaj spędzamy razem przerwy - schody.

-Jimin, weź wdech i wydech czy coś, bo jesteś blady jak ściana. Jungkooka już tutaj nie ma. Został w klasie, nie musisz się na razie bać.

-Łatwo ci mówić. Chloe nie ma w szkole i teraz trudniej mi się skupić na lekcji.

-Po prostu nie zwracaj uwagi na chłopaków. Tak jak miało być od samego początku. Pierwszego dnia nawet nie planowałeś mieć przyjaciół, a Chloe tak wpadła po drodze, więc bez niej też sobie poradzisz.

-Mhmm... - przytaknąłem, choć nie za bardzo wierzyłem w jego słowa.


Kolejna lekcja, kolejne ignorowanie Jungkooka i kolejna przerwa spędzona z Taehyungiem. Można uznać, że te półtora godziny minęło w miarę spokojnie. Problemem stała się trzecia przerwa, czyli długa, na której uczniowie mieli czas na zjedzenie itp.

Jungkook od razu wyszedł z klasy, prawdopodobnie przez nauczycielkę, która nie pozwoliła mu wyjść do łazienki 5 minut przed przerwą. Na plus dla mnie, bo teraz przynajmniej mam czas na spakowanie niepotrzebnych na kolejną lekcje książek i spokojne pójście do Taehyunga.

Wstałem nie za bardzo zwracając uwagę na to co się wokół mnie dzieje. Po prostu chciałem już stąd wyjść i spędzić te 20 minut przerwy z moim najlepszym przyjacielem. Miałem już do niego iść, ale nagle poczułem pchnięcie i zaliczyłem bolesny upadek na podłogę, wcześniej odbijając się od ściany. Nie za bardzo wiedząc co się dzieje podniosłem wzrok i zauważyłem dwie dziewczyny śmiejące się nade mną. Tsa.. Bo dręczenie innych jest bardzo śmieszne. Wywróciłem oczami i już miałem wstawać, ale mięśnie momentalnie odmówiły mi współpracy, gdy wśród śmiejących się dziewczyn pojawił się również Hawoon, który od samego początku nie był do mnie dobrze nastawiony, przez moją przyjaźń z Taehyungiem. Chłopak skierował swój wzrok na mnie i nachylił się nade mną, a ja zacząłem się trząść.

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now