-11-

130 4 0
                                    

- Artem? Siadaj - Powiedziałam i dokończyłam wypełniać papier, było tego tak dużo że nie potrafiłam stwierdzić czy jestem już w połowie - Co cię do mnie sprowadza? - Zapytałam i spojrzałam na mężczyznę który siada na przeciwko mnie.
- Bo wiesz, mamy dzisiaj wolny dzień. Więc może odprowadzisz mnie po mieście? - Zapytał a ja tylko się lekko skrzywiłam.
- No niestety, ale mam dużo pracy. Może kiedy indziej - Odpowiedziałam z uśmiechem.
- Trzymam za słowo - Powiedział i ucałował moją dłoń, potem wyszedł. Ja zaczęłam prace dalej. Miałam dość mało pracy, dopiero o 16 zakończyłam wypełniać papiery. Posprzątałam biurko i wyszłam.
- Właśnie do ciebie szedłem - Powiedział Bartek i mnie pocałował.
- Miło mi - Odpowiedziałam lekko zdezorientowana.
- Co u ciebie Artem robił? - Zapytał Bartek i staliśmy przed drzwiami do mojego gabinetu.
- Przyszedł tylko się o coś zapytać, a co? Zazdrosny? - Zapytałam i minęłam go.
- Ja? Nie no co ty - Powiedział i poszedł za mną. Trzymaliśmy lekki dystans. Chce trzymać to w tajemnicy jak najdłużej, nie chcę żeby każdy znał mnie jako ja a nie dziewczyna Kapustki.

Instagram:

MariaBednarek: Słoneczko swieci☀️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

MariaBednarek: Słoneczko swieci☀️

Komentarze

Janbednarek_: Ojoj🥺 Jaka ty piękna🥺👶🏽
MariaBednarek: Jak ty🥺🥺

Kapi67: Jak słońce swieci☀️❤️
MariaBednarek: Ah... Dzięki😘

Olawizor: Piękność🤯
MariaBednarek: Ty moja piękności🥺❤️

Bartekslisz: Ach... Żeby ludzie widzieli...
MariaBednarek: O czym mój drogi przyjacielu?🤪
K_millaa_: Jakiś tajemnice tutaj?🙄

A_shabanow: Slonce ☀️
MariaBednarek: *Słońce😂😘

- Marzenia się spełniają? - Zapytał Bartek i spojrzał ja mnie.
- Zależy czy o nie włączysz. A co? - Zapytałam i spojrzałam się na niego zaskoczona.
- Bo ty jesteś moim - Powiedział i przybliżył się.
- Nie ze mną takie numery - Zaśmiałam się i wstałam z kanapy - Jakąś fankę mógłbyś na to poderwać, ale ja nie taka - Zaśmiałam się i otworzyłam drzwi. Byłam w pokoju Bartka i Slisza, więc to co zobaczyłam po drugiej stornie mnie przeraziło...
- Maria? Co ty tutaj robisz? - Zapytał się Paweł Wszołek który stał przed drzwiami.
- Byłam porozmawiać z Bartkiem, teraz wychodzę - Powiedziałam szybko, pewnie mało zrozumiale ale chyba zrozumiał... Szybko go minęłam i truchtem do pokoju, lecz nawet do pokoju nie mogę spokojnie pójść.
- Bu! - Krzyknął ktoś zza rogu, przestraszyłam się. Spojrzałam się na osobę, Kacper.
- Skiba? Nie strasz mnie - Powiedziałam i udawałam że boli mnie serce.
- Tylko nie zejdź mi tutaj - Zaśmiał się Kacper tym swoim przepięknym śmiechem.
- Dobra, ja lecę do pokoju. Do zobaczenia - Powiedziałam i poszłam do pokoju który był tuż za rogiem, skąd wyskoczył Skibicki. Chyba ta nasza tajemnica nie potrwa zbyt długo... Takie tam przeczucie...
Przez noc podjęłam ważną decyzje, musimy się wspólnie z Bartkiem przyznać do związku. Nie da się już tego dłużej w tajemnicy trzymać. Ale teraz mecz z Piastem 1/4 pucharu Polski, Legia musi to wygrać. Co nie wyszło... Artem źle podał i Piast strzelił bramkę. Legia odpada, bo wyniku 2:1. Co najbardziej mnie przeraziło było to że zostawili Artema samego na boisku, leżał i był załamany. Nawet Bartek do niego nie podszedł, dlaczego? Zeszłam z trybuny i pobiegłam do niego.

Bliźniaczka | Bartosz KapustkaWhere stories live. Discover now