-7-

157 5 0
                                    

- Co tutaj robisz? - Zapytałam i schowałam wzrok w papiery.
- Chciałem z tobą porozmawiać - Powiedział.
- O czym? - Zapytałam i dalej wypełniałam kartki.
- Do psychologa przyszedłem - Powiedział.
- Słucham cię - Powiedziałam i przerzuciłam wzrok na ekran komputera.
- Zakochałem się. Ale ta osoba jakby mnie unika, i nie chcę że mną rozmawiać - Powiedział.
- Porozmawiaj z nią, inaczej nic sobie nic wyjaśnicie - Powiedziałam - Ja już muszę lecieć, może kiedy indziej porozmawiamy - Powiedziałam i wyszłam z pokoju, nie patrząc ani sekundy na Bartka. Nie potrafiłam. Nie będę mogła mu spojrzeć w oczy, ani za miesiąc, za rok a nawet za kilka lat. Po prostu nauczyłam się przez ten rok żyć bez Bartka, więc teraz tez go nie potrzebuje. Zranił mnie, tak po prostu odszedł bez słowa. Teraz sobie znalazł kogoś innego, to będzie dla nas najlepsze. 

Instagram:

@Mariabednarek: I can't wait to get my own dog in the future🧸

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.


@Mariabednarek: I can't wait to get my own dog in the future🧸

@FrenkiedeJong: Can't wait to see you again😍 Love you🥰
Odpowiedź: @FrenkiedeJong 🥰😘

@KlaudiaxKurek: Czemu ja o niczym nie wiedziałam?😍
Odpowiedź: @KlaudiaxKurek To nie mój pies😂

@Bartekslisz: Wiedziałem że bez powodu na te wakacje nie pojechałaś🤪
Odpowiedź: @Bartekslisz Był powód, chciałam odpocząć😂

@Janbednarek_: Ja nie mogę...
Odpowiedź: @Janbednarek_ To było pozytywne czy nie?😅

Siedzę jak zwykle w pokoju. Marże o jakim kolwiek spokojnym wieczorze w LTC, zobaczymy... Już czuje że takiego nie będzie. I nie pomyliłam się.
Leżałam na łóżku, w mojej prze pięknej piżamie, i już usypiałam. Lecz ktoś mi w tym przeszkodził...
- Witam. Któż to ponownie? - Zapytałam po otwarciu drzwi.
- Przyszedłem do ni jakiej Marii Bednarek, zna ją pani? - Zapytał Bartek który stał przed drzwiami.
- Właśnie poszła spać, więc życzy sobie spokoju - Powiedziałam ironicznie.
- To pozwolisz mi ją obudzić? - Zapytał.
- No wiesz, nie wiem czy sobie tego życzy - Powiedziałam żeby go spławić i próbowałam zamknąć drzwi. Lecz ten je zatrzymał swoją silną ręką.
- Ja ją obudzę co? - Stwierdził.
- Daj mi spokój, chcę się położyć - Powiedziałam.
- A nie mówiłaś że już śpisz? - Zapytał z głupim uśmiechem. Który za każdym razem uginał pode mną kolana. Ten jeden uśmiech, oczy.... Maria! Ogarnij się!
- Czeka mnie ciężki dzień, a ty jeszcze się głupio pytasz - Odpowiedziałam.
- To może ja go poprawie? - Zapytał.
- Wiesz jak go możesz poprawić? - Zapytałam z uśmiechem na twarzy.
- Jak? - Zapytał uszczęśliwiony.
- Pójść stąd - Powiedziałam.
- Ale po co te nerwy? - Zapytał.
- Człowieku, jest godzina 02:33. Daj drugiej osobie się wyspać, nawet jeśli ty nie idziesz spać - Powiedziałam.
- Czemu miałbym ci pozwolić pójść spać? - Zapytał.
- Bo będę miała ciężki dzień, a wczorajszy nie był lepszy - Odpowiedziałam już wkurzona.
- Jak każdy mój bez ciebie - Powiedział a ja się szokowałam.
- Co proszę? - Zapytałam całkowicie zaskoczona.
- Miłej nocy ci życzę... Bo będziesz miała ciężki dzień - Powiedział powoli jakby wymyślał na szybko i nagle odszedł. Ja po prostu zamknęłam drzwi i położyłam się spać, nie wiedząc co się właśnie stało. Musiałam się przesłyszeć....

Bliźniaczka | Bartosz KapustkaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora