-15-

116 5 0
                                    

- Bartek! - Powiedziałam i zaczęłam pukać do drzwi, jutro grają więc musi być w pokoju. Nie ma innej opcji.
- Cześć Marysia - Powiedział Slisz i otworzył mi drzwi.
- Jest tam Bartek? - Zapytałam i starałam się zajrzeć za Bartka czy mój Bartek gdzieś tam siedzi.
- Nie ma go, do fizjo poszedł - Odpowiedział - Ale mogę cię zapytać, dlaczego ty tak tego Bartka szukasz? - Zapytał i oparł się o drzwi.
- Bo chciałam z nim pogadać, ale jeśli nie teraz to kiesy indziej - Powiedziałam i zauważyłam telefon Bartka który leżał na komodzie, nigdy się z nim nie rozstaje. Slisz mnie okłamał. Jeśli Bartek ma zamiar zachowywać się jak dziecko, będę go traktowała jak dziecko. Jeśli się ukrywa przede mną, będę miała to po prostu gdzieś. Poszłam do sali, tam byli Kacper Tobiasz, Mateusz Hołownia, Szymon Włodraczyk i Andre Martins.
- Jest i pani psycholog - Powiedział Szymon i rzucił piłkę do kosza.
- Żadna pani, Maria jestem - Powiedziałam i usiadłam na ziemi. Lubiałam tak po prostu posiedzieć, tym bardziej że z Mateuszem i Kacprem się dogaduje.
- Co takiego tutaj cię przywiało? - Zapytał Kacper.
- Nudy - Odpowiedziałam i wyciągnęłam telefon, postanowiłam że będę żyła jak wcześniej. Raz już Bartek mnie bez słowa zostawił, przeżyje i teraz.
- Może chcesz rzucić do kosza? - Zapytał Szymon o rzucił do mnie piłkę, złapałam ją co skutkowało tym że upuściłam telefon.
- Dzięki Szymek - Zaśmiałam się i sprawdziłam czy telefon się rozbił, na całe szczęście nie - Jeśli trafie to mówię wam, tak chciałam - Zaśmiałam się a Kacper wyciągnął telefon. Pewnie mnie nagrywa.
- Oglądałam ostatnio Legia Kosz, ale czy ja dam radę - Powiedziałam sama do siebie i stanęłam kilka metrów od kosza. Trafiłam! Wow! Każdy zaczął się cieszyć jak szalony, rzucili się na mnie.
- Dzięki - Zaśmiałam się i wydostałam się z ich objęć. Jeśli kilku chłopa zaczyna się przytulać, wiedz że trzeba się wydostać w jakikolwiek sposób.
- Już na Insta leci - Zaśmiał się Szymek i przycisnął na ekran, on też nagrywał? Ale będzie teraz jazda...
- Ale że pani psycholog tak rzuca - Zaśmiał się Andre Martins.
- No wiesz, trzeba mieć kilka talentów - Zaśmiałam się i usiadłam na miejscu na którym siedziałam kilka minut temu.

Instagram

MariaBendarek: Radziłam sobie wcześniej, nawet bez ciebie, to i teraz sobie poradzę🤍🖤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

MariaBendarek: Radziłam sobie wcześniej, nawet bez ciebie, to i teraz sobie poradzę🤍🖤

Komenatrze

CasperTobiasz: Ah... _Stpie teraz chcę spotkania z tobą codziennie😂
_Stpie: Nie przesadzaj🙄
MariaBednarek: No widzisz😅 Każdy chcę mnie widzieć😂

JanBendarek: Siostra, zdjęcie niczym z Anglii😍
MariaBednarek: To było moją inspiracją🥺❤️

Szymon_wlodarczyk: Gramy w kosza?🏀
MariaBednarek: Jasna sprawa!🏀❤️

Kacper_kostorz: Pani psycholog✏️❤️
MariaBednarek: Mój ulubiony podopieczny😂❤️

K_skibicki_71: Fotograf?🧐
MariaBednarek: Kacper... ? 🙄🧐😂

AnnaLewandowska: Młoda siła👊🏼
MariaBednarek: Dziękuje🥺❤️

A_shabanov: Good to see you with a smile!😇
MariaBednarek: I'm waiting on you in Warsaw😂❤️

Bliźniaczka | Bartosz KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz