Hinata
Ja i Tobio zbieraliśmy się na trening. Mimo, że było wolne, musieliśmy iść poćwiczyć siatkówkę chociaż dwie godziny.
Byliśmy w trakcie drogi.
- Ej, Shoyo?
- Co?
- Mówimy im? Wiesz, o tym, że jesteśmy razem.
- Nie mam pojęcia. Może chwilę poczekamy?
- Jak chcesz.
Nishinoya
Szedłem z Tanaką na trening. Zauważyłem mojego rudowłosego przyjaciela, a razem z nim KAGEYAMĘ!
- Psst Tanaka, patrz kto przed nami idzie.
- O kurwa! To przecież Hinata i Kageyama! Co oni robią razem?
- Właśnie nie wiem.. Musimy być cicho. Obserwujmy ich.
- Dobry pomysł.
Ukryliśmy się za krzakiem. Wyciągnąłem telefon i włączyłem aparat. Przybliżyłem aparat, żeby dokładniej widzieć. Zauważyłem, że Shoyo powoli się rozgląda. Nagle czarnowłosy przybliżył się twarzą do twarzy rudzielca i
- POCAŁOWAŁ GO?! CO KURWA? - krzyknął Tanaka.
- KURWA SPŁOSZYSZ ICH! NAWET ZDJĘCIA NIE ZDĄŻYŁEM ZROBIĆ DEBILU ZASRANY!
Popatrzyłem się w stronę Shoyo i Kagsa. Hinata stał za swoim 'chłopakiem' i pokazywał uśmiechnięty, kciuki w górę. Za to niebieskooki krzyczał i miał wkurzony wyraz twarzy.
- Chodźmy może lepiej naokoło? - zapytałem.
- Taaa, dobry pomysł.
Szybko pobiegliśmy do innego wyjścia na salę. Skierowaliśmy się do szatni.
- SŁUCHAJCIE! - krzyknąłem.
- Czego mamy słuchać? - zapytał Sugawara.
- Shoyo i Kageyama - próbowałem powiedzieć, ale byłem cały zdyszany - Są razem - dokończyłem.
- To się dobrali, obaj debile - stwierdził Tsukkishima.
- Nie gadaj, serio? - podpytał Asahi.
- Tak!
- No to nieźle - prychnął Daichi.
Hinata
Otworzyłem drzwi od szatni. Wiedziałem co już nas czeka.
- Noya.
- Umm, Sho-yo?
- Powiedziałeś?
- Co?
- Powiedział - odparł Tsukkishima.
- TSUKKISHIMA KEI! JAK MOGŁEŚ MNIE ZDRADZIĆ?!
Na to blondyn tylko się chamsko zaśmiał.
- ZABIJĘ CIĘ PRZYSIĘGAM! - krzyknąłem.
- SHOYO PRZEPRASZAM! WYBACZ MI BŁAGAM!
- Dwa kebaby, plus cola i stoi.
- Dziękuję Ci Boże.
- Od kiedy jesteście razem Hinata? - zapytał uśmiechnięty Suga.
- Od wczoraj - odparłem.
- Od zawsze wiedziałem, że będziecie razem!
- Uspokójcie się już, nie ma co z tego robić afery - odrzekł Kageyama.