6.

5.7K 280 2.4K
                                    

pov hinata
15:21

Wyszedłem od Nishinoyi, strasznie zmęczony. Nie spaliśmy całą noc, bo ten debil wypił 3 energole na raz i wariował, co powodowało hałas, więc nie mogłem zasnąć. Dziwiłem się zawsze skąd on ma tyle energii, teraz już wiem. Gdy już wróciłem do domu, przebrałem się w piżamę i poszedłem spać.

* 2 tygodnie później *

Wychodząc z domu zauważyłem Kageyame czekającego na mnie. Był ubrany w czarną bluzę, czarne jeansy z dziurami, czapkę złodziejkę o tym samym kolorze i granatowe vansy. Przy sobie miał czerwoną walizkę.

- Idź szybciej, bo się spóźnimy.

- Lepiej bądź ciszej Kageyama, ty się częściej ode mnie spóźniasz.

- Nawet jeśli, to chyba nie chcesz się spóźnić, już na drugi obóz z Nekomą?

- Siedź cicho i chodźmy.

Idąc zastanowiłem się nad tym co mówił Noya. Czemu miałbym zapytać Kageyamy czy słucha ,,Sweather Weather"? Co to w ogóle za piosenka? Nie jestem fanem tego zespołu ani piosenka sama w sobie mi zbytnio nie siada.
Szedłem stosunkowo blisko Tobio, mój wzrok zleciał na jego dłonie. O mój Boże, nie sądziłem, że są one takie ładne. Chciałbym kiedyś go złapać za tą piękną dłoń. Mój wzrok poleciał na jego twarz. Patrzył na mnie z zaciekawieniem.

- Czemu patrzysz na moje łapy?

Cholera zauważył.

- Patrzyłem na twojego rozwiązanego buta.

Naprawdę ja nie wiem czy on ma go rozwiązanego czy nie, to było jedyne co mi przyszło do głowy.

- O, faktycznie. Dzięki Hinata.

Ja to mam jednak szczęście w życiu.
Gdy doszliśmy do busa, zauważyłem Nishinoye, który patrzy na mnie z lenny facem. Na początku zastanawiałem się czemu, ale później zrozumiałem, że to przez to, że idę z Kageyamą. Włożyliśmy walizki do bagażnika i weszliśmy do pojazdu.

- Siedzimy razem? - zapytał Kageyama.

- Spoko. - odpowiedziałem.

Usiadliśmy na podwójnym siedzeniu. Droga była długa, więc podczas drogi zasnąłem.

* 4 godziny później

Obudziło mnie szturchanie. Okazało się, że to Kageyama tarmosił mnie po ramieniu.

- Co jest? - zapytałem, po czym ziewnąłem.

- Już jesteśmy.

Wysiedliśmy. Podczas wyciągania walizek Nishinoya do mnie podbiegł.

- Shoyou! Zobacz co ci wysłałem, hehe.

- No już patrzę.

*4 nowe wiadomości od Nishinoya.

Nishinoya: Byku, zobacz jaką fotę zrobiłem.

Nishinoya wysłał(a) 1 zdjęcie.

Nishinoya: Wyglądacie razem tak cholernie uroczo!!!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nishinoya: Wyglądacie razem tak cholernie uroczo!!!

Nishinoya: A i sory, że w jednym miejscu rozmazane, ale mam aparat zjebany XD

- O cholera, Nishinoya. - powiedziałem, po czym moje policzki zaczęły nabierać różowego koloru.

- Nie dziękuj byku! - rzeknął niższy po czym klepnął mnie po plecach.

- O czym mówicie? - wtrącił się Kageyama.

- Um, uh. - zacząłem się jąkać.

- CYCE - krzyknął Nishinoya

- Co? - zapytał Kageyama

- Gówno, chodźcie, bo już każdy idzie. - powiedział Nishinoya

Jakie znowu cyce do cholery? Choć lepsze to niż, żeby Tobio dowiedział się o czym tak naprawdę mówiliśmy.

***
Tym razem pokoje były dwuosobowe, znając Noyę, pewnie załatwi mi pokój z Kageyama. Ustawiliśmy się w kolejkę, żeby wziąć kluczyki od pokojów. Odbierając kluczyk, nie myliłem się z tym, że pokój będę mieć z tym czarnowłosym debilem. Wziąłem kluczyk i wraz z niebieskookim skierowaliśmy się do pokoju 21. Przez drogę nic nie mówiliśmy. Gdy doszliśmy do pokoju, wlożyłem kluczyk do zamka. Nie wiadomo czemu drzwi nie chciały się otworzyć, przekręcałem w lewo, w prawo i tak w kółko.

- Daj mi to. - powiedział Kageyama.

Dałem mu kluczyk, a on jednym ruchem otworzył drzwi. Zdziwiłem się i otworzyłem szeroko buzie.

- Idiota z ciebie, Hinata. - stwierdził wyższy.

- Pfft, sam lepszy nie jesteś. - prychnąłem.

- Ciekawe kto nie umiał otworzyć drzwi.

- Cicho siedź lepiej.

Weszliśmy do pokoju, była mała kuchnia, dosłownie mała. Była tylko lodówka i zlew i jakieś 2 półki. Łazienka i sypialnia. Sypialnia była polączona z kuchnią. Myślałem, że będzie, jak w tych wszystkich romantycznych filmach. Jedno łóżko i główni bohaterowie zostają skazani do spania razem. Ale życie to nie film, więc są tylko 2 materace na podłodze.

- Idę się odlać.

- Nie utop się tam, Kageyama.

- Prędzej ty byś wpadł do kibla.

- Bruh.

_______________________________________

przepraszam za tą przerwę od pisania książki, ale nic mi się totalnie nie chce.

- Dlaczego cię kocham? -  [kagehina] PLWhere stories live. Discover now