𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟏𝟔

1K 80 58
                                    


•𝐈𝐳𝐮𝐤𝐮•

Od samego rana męczył mnie stres przed dzisiejszą randką z Kirishimą, chociaż z drugiej strony nie mogłem się jej doczekać, oraz momentu kiedy w końcu go zobaczę. Czerwono włosy wysłał mi parę minut wcześniej godzinę i miejsce naszego spotkania. Mieliśmy się spotkać w parku na przeciwko galerii handlowej o piętnastej trzydzieści, a że jest dopiero dwunasta postanowiłem, że zrobię sobie obiad przed wyjściem. Mama pojechała do pracy także mogłem w spokoju robić swoje.

Na początek zająłem się posprzątaniem swojego pokoju, nie było mnie w nim kilka dni także przez ten czas na meblach uzbierało się pełno kurzu. Więcej roboty było z figurki z wizerunkiem All Mighta, które były na prawie każdej półce. Po długiej udręce z figurkami, zająłem się pościeleniem łóżka. Zmieniłem poszewki na świeże po czym starannie ułożyłem na łóżku. Gdy w końcu skończyłem sprzątać swój pokój, zabrałem się za robienie sobie obiadu. Była godzina trzynasta czterdzieści, więc uznałem że to dobra pora na zrobienie sobie obiad. Przeszukałem lodówkę i szafki, wyjmując składniki na ramen. Pomijając dokładny przebieg przyrządzenia dania, po nawet nie całych trzydziestu minutach obiad był już gotowy. Zabrałem się za jedzenie, oglądając w między czasie telewizję w której właśnie zostały transmitowane wiadomości.

Po zjedzonym obiedzie, umyłem brudne naczynie po czym pobiegłem do pokoju szykując się do wyjścia. Postanowiłem założyć ciemnozieloną bluzę z kapturem, czarne jeansy, a z komody obok szafy wyjąłem bieliznę. Z ubraniami ruszyłem w kierunku łazienki, która była na przeciwko mojego pokoju. Odświeżyłem się, ubrałem w wyszukane przeze mnie wcześniej ubrania, wysuszyłem włosy i wyszczotkowałem zęby po czym wyszedłem z łazienki. Spojrzałem na zegar wiszący w przedpokoju, minęła niecała godzina. Stres zaczął dawać się we znaki wiedząc że już za niedługo miałem spotkać się z czerwono włosym.

Wróciłem do swojego pokoju po telefon, który przed pójściem przygotowania sobie obiadu podłączyłem do ładowarki. Wyłączyłem telewizor w salonie, po czym wróciłem na korytarz gdzie wolnymi ruchami założyłem buty. Do centrum handlowego mam trochę daleko, dlatego postanowiłem wyjść wcześniej. Na dworze robiło się coraz zimniej więc ściągnąłem z wieszaka moją letnią czarną kurtkę od razu ją zakładając. Zabrałem klucze do domu z małej szafki nieopodal drzwi wyjściowych, po czym wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. Klucze schowałem do kieszeni kurtki, zbiegłem ze schodów i ruszyłem skrótami do umówionego miejsca.

~•~•~

Na miejsce dotarłem punktualnie, rozejrzałem się po parku w poszukiwaniu bardzo dobrze znanych mi czerwonych włosów mojego chłopaka. Serce zabiło mi szybciej gdy zauważyłem go siedzącego na ławce w centrum parku przy fontannie. Uśmiechnąłem się pod nosem po czym nie myśląc dłużej pobiegłem w jego kierunku. Korzystając z tego iż chłopak był odwrócony do mnie plecami, zatrzymałem się kilka metrów przed nim tym razem podchodząc do niego najciszej jak tylko mogłem. Gdy byłem już wystarczająco blisko niego, zauważyłem jak poddenerwowany tarmosi rękaw swojej bordowej bluzy. Czyli nie tylko ja się tak strasznie stresowałem naszym spotkaniem? Uniosłem dłonie po czym zakryłem oczy czerwono włosego. Chłopak przestraszył się i aż podskoczył w miejscu, parsknąłem śmiechem widząc jego reakcję.

- Boże, Izuku nie strasz mnie tak! - Powiedział łapiąc się za klatkę piersiową po lewej stronie gdzie jest serduszko, które w tym momencie biło jak szalone. Pociągnął mnie za ręce przyciągając w jego stronę. Pochylił się w moją stronę i na przywitanie dał mi buziaka w policzek. Zarumieniłem się widząc zadowolony uśmiech Kirishimy, który właśnie wstał z ławki po chwili wymijając ją i stanął przy mnie. Ujął moją dłoń w swoją po czym pociągnął w stronę wejścia do centrum.

❞ 𝐍𝐢𝐞𝐳𝐫ę𝐜𝐳𝐧𝐲 𝐈𝐧𝐜𝐲𝐝𝐞𝐧𝐭 ❝ || 𝐊𝐢𝐫𝐢𝐃𝐞𝐤𝐮 ✍Where stories live. Discover now