𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟔

1.3K 136 55
                                    

𝐄𝐝𝐢𝐭: 𝟖. 𝟔. 𝟐𝟎𝟐𝟎𝐫.

[ 𝐂𝐳𝐚𝐬 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐬𝐩𝐢𝐞𝐬𝐳𝐨𝐧𝐲𝐦 𝐝𝐨 𝐰𝐲𝐜𝐢𝐞𝐜𝐳𝐤𝐢 ]

𝐈𝐳𝐮𝐤𝐮

Dziś dla każdego z nas był to najlepszy dzień w tym roku szkolnym, a mianowicie wycieczka na obóz treningowy, niestety a może i stety z klasą B. Odjazd autokarem był o godzinie siódmej, więc wstałem godzinę szybciej by się wyrobić w czasie.

Ogarnąłem się, zjadłem śniadanie sprawdzałem czy w mojej torbie wyjazdowej znajduje się wszystko co mi się przyda na tym obozie i co najważniejsze..

Czy mam naładowanego powerbanka.

Z przerażeniem dobiegłem do szafki szukając go. Po kilku minutach go znałem pod stertą notatek. Nacisnąłem po boku mały guziczek sprawdzając czy jest naładowany. Okazało się że był za co dziękowałem Bogu z głębi serca. Spakowałem go od razu do torby i zawiesiłem ją sobie na ramieniu. Wyszedłem ze swojego pokoju i gdy znalazłem się w korytarzu  to odłożyłem szybko torbę na bok i wziąłem się za ubieranie moich czerwonych butów.

***

Po drodze do umówionego miejsca przez pana Aizawe spotkałem Urarakę i Tsuyu, więc dotarliśmy razem na miejsc. Na miejscu byli już oczywiście nasi wychowawcy, a z naszej klasy byli Todoroki, Iida, Mineta i Momo.
Najbardziej zaskoczyło mnie zachowanie Shoto i Momo, byli parą od dwóch dni, a wyglądają jakby nigdy nawet ze sobą nie rozmawiali.
Zapytam go o to później gdy znajdę odpowiedni moment.

Zerknąłem na wyświetlacz mojego telefonu sprawdzając tym godzinę, było za dwadzieścia siódma. Do tego czasu powinni się zlecieć wszyscy. Aizawa powiadomił nas że nasze torby czy walizki mamy włożyć do bagażnika. Zrobiliśmy to poczym zajęliśmy miejsca w autokarze. Oczywiście z Iidą, Todorokim, Uraraką i Tsuyu zajęliśmy te "królewskie" miejsca całkiem z tyłu, gdzie było pięć foteli, akurat na naszą piątkę.

Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy mieli doczynienia z awanturującym się Katsukim bo pewnie będzie chciał usiąść na te miejsca ze swoimi kolegami. No ale cóż.. Bywa.
Usiadłem pod oknem, a obok mnie Todoroki czym byłem zaskoczony.

– A ty nie usiądziesz ze swoją dziewczyną? – Zapytałem go poruszając znacząco brwiami.

– Um.. Pokłóciliśmy się wczoraj, jest na mnie zła o to że nie miałem dla niej czasu bo się pakowałem na tą wycieczkę. – Powiedział spuszczając wzrok na swoje ręce. Słysząc to o mało co nie wybuchem ze śmiechu.

– Żartujesz? – Zapytałem z irytacją w głosie mają nadzieję, że on tylko żartuje. Jak można się pokłócić o tak banalną rzecz jak pakowanie się na wycieczkę szkolną i mieć o to pretensje, że nie ma się dla kogoś czasu.

– Nie żartuje, mówię poważnie. – Posłał mi znudzone i przeszywające spojrzenie.

– Ona tak się już o coś przyczepiła gdy zaczęliście ze sobą chodzić, czy to pierwszy raz? – Zapytałem szeptem bo zauważyłem ciekawski wzrok Uraraki i Tsuyu na nas.

– To pierwszy raz. – Odpowiedział również szeptem drapiąc się po karku zażenowany. – Masz jakąś radę? – Zapytał z nadzieją w głosie, ja w odpowiedzi kiwnąłem głową na tak.

❞ 𝐍𝐢𝐞𝐳𝐫ę𝐜𝐳𝐧𝐲 𝐈𝐧𝐜𝐲𝐝𝐞𝐧𝐭 ❝ || 𝐊𝐢𝐫𝐢𝐃𝐞𝐤𝐮 ✍Donde viven las historias. Descúbrelo ahora