37. Rozbiła się.

763 33 16
                                    

Kręciło mi się w głowie, moje nogi zrobiły się jak z waty. Wymierzyłam w mojego oprawcę ze wściekłością w oczach, ale on leżał już z odgryzioną krtanią. Dwa trupy zjadały go a mimo to nadal był przytomny, wykrwawił się umierając w męczarniach. Widziałam jak próbuje podnieś rękę z bronią do głowy i strzelić, nie był w stanie tego zrobić. Zaczęłam jak najszybciej mogę uciekać w stronę więzienia. Przepasałam kurtką brzuch, by tamowała moją ranę która na szczęście była na wylot. To była całkowicie moja wina, rozproszyłam się a on wtedy do mnie strzelił. Dobrze że nie trafił w jakiś ważniejszy narząd. Gdy tylko ciemnoskóry zamknął za mną wejście padłam na beton.

Otworzyłam oczy które nadal się kleiły i chętnie by jeszcze chwilę odpoczęły. Daryl stał do mnie tyłem i przeszukiwał szafkę. Nie miałam siły się odezwać, podniosłam spokojnie rękę i odsłoniłam bluzkę. Byłam przepasana bandażami wokół mojego tułowia. Mężczyzna obrócił się do mnie z nabojami w dłoni, gdy uświadomił sobie że jestem przytomna od razu je upuścił. Usiadł na podłodze zaraz przy mnie.

- Długo leżę? - wyszeptałam ledwo słyszalnie, nie wiem czy sama zrozumiała bym siebie więc nie oczekiwałam sensownej odpowiedzi.

- Dwa lata marudo. - chwycił mnie za dłoń, na sekundę zamarłam. Mój mózg przestał pracować a oddech się zatrzymał. To tak dużo czasu. - Żartuje spokojnie. - chciałam na niego nakrzyczeć i powiedzieć jak okropne to było, ale okropnie mi się nie chciało. - Cztery dni. - tym razem odpowiedział totalnie na poważnie i pocałował mnie w dłoń. Sięgnął butelkę wody i podstawił mi ją pod usta przy czym podtrzymał mi głowę bym mogła się napoić w spokoju.
Kolejne dni mijały monotonnie, głównie spałam, Hershel kontrolował moją ranę, Dixon próbował nauczyć się zasad pokera co mnie rozśmieszyło i mimo że dobrze wiedział że nie powinnam się tak śmiać i napinać mięśni brzucha by szwy mi nie pękły i tak dalej poprawiał mi humor. Często też leżał obok mnie i po prostu na siebie patrzyliśmy, głaskał mnie po głowie gdy odpoczywałam. Pomagał mi się przebierać i wszędzie mnie nosił ale wiedziałam że ta sielanka się w końcu skończy, gdy w miarę stanę o własnych siłach będę musiała wyjaśnić co się stało. Wiele razy już rozgrywałam tą konwersacje w swojej głowie i za każdym razem kończyła się kłótnią. Wiem ze Dixon pomilczy przez jakiś czas przez złość na wszystko. Na siebie za to że nic nie zauważył, że mnie nie chronił i mnie zostawił. Na mnie że nic mu nie mówiłam, że stawałam do tego sama, że mogłam zginąć. Będzie wściekły na wszystko, ale nadal będzie mnie kochał i to się liczy. Tak przynajmniej myślę.
W końcu nadszedł ten moment usiadłam z jego lekką pomocą a on rozwalił się obok mnie. Jadł jakąś potrawę z kuchni w pięknej porcelanowej miseczce ozdobionej w purpurowe kwiaty. Nie chciałam żeby się zbiła więc wzięłam ją i odłożyłam na półkę.
To była bardzo długa rozmowa, wiele płaczu, krzyku i załamań. Poleciało też dużo kazań, wyzwisk i przekleństw. W końcu Daryl uderzył w półkę i wyszedł w pośpiechu. Czułam jak moje oczy puchną i stają się czerwone. Zasmarkana nie kontrolowałam już jak głośno płacze, wcześniej wyuczyłam się to robić bez dźwięcznie ale teraz wszystko uderzyło z podwójna siła. Za dużo emocji na raz, za dużo wspomnień i krzyków. Przetarłam oczy i skulona spojrzałam w dół. Rozbiła się. Miska spadła i rozbiła się na mnóstwo kawałków, czułam w głębi siebie jak się rozpada.

Maggie delikatnie zajrzała przez kotarę, gdy zobaczyła w jakim stanie jestem podbiegła i przesunęła mnie do siebie. Przemoczyłam jej rękaw ale nie miałam siły jej za to przepraszać. Miałam na sobie stanik sportowy i krótkie spodenki do spania. Brunetka widziała teraz prawdopodobnie wszystkie moje siniaki, zadrapania i rozcięcia, ale podejrzewałam że widziała je gdy mnie operowano. Byłam jej wdzięczna że nie wypytuje nerwowo i nachalnie a czeka ze zrozumieniem.

- [T.I.] czy zrobił ci to Daryl? - momentalnie moje serce stanęło, odsunęłam sie z oburzeniem. Jak ona mogła tak w ogóle pomyśleć, on nigdy by mnie nie skrzywdził. Zwłaszcza po jego traumatycznych przeżyciach z ojcem.

Daryl Dixon X Czytelnikحيث تعيش القصص. اكتشف الآن