*POV Hope*
3 dni później
Siedziałam na podłodze i bawiłam się zabawkami z Renesmee, która wyglądała na trzy miesiące życia a nie trzy dni. Wszystkich nas zaczęło to martwić, bo nie wiedzieliśmy w jakim tępię będzie rosnąć i jak długo będzie z nami. Mimo obaw miałam dobry humor, bo to dziś powinna obudzić się Bella. Każdego dnia chodziłam do gabinetu Carlisle'a i patrzyłam jak się zmienia.
Pierwszego dnia nabrała ciała i jej włosy odżyły.
Drugiego dnia jej skóra zbladła i niektóre kości na twarzy zaczęły się formować
I dziś, trzeci dzień, jej kości w pełni się uformowały i ogółem wyglądała zdrowo i pięknie
Poczułam dotyk na nadgarstku i głos Ren w moje głowie
-Kiedy mamusia się obudzi?
Posadziłam ją sobie na kolanach i pocałowałam delikatnie jej policzki oraz czoło
-Dziś ,a przynajmniej powinna- odpowiedziałam jednocześnie gładząc ją po plecach
-Pokocha mnie?
-Jestem pewna że tak kochanie, kiedy byłaś w brzusiu bardzo się o ciebie troszczyła i dbała, twój widok na pewno sprawi jej radość i będzie cię bardzo, ale to bardzo kochać
-Tak jak ty ciociu?
-Nawet mocniej
-Dlaczego?
-Bo miłość matki do dziecka jest najsilniejszą miłością na świecie, mama zawsze dba o dziecko i upewnia się, że jest bezpieczne i szczęśliwe. Pociesza swojego aniołka kiedy płacze i śmieje się kiedy ono się śmieje. Dziecko jest oczkiem w głowie swojej mamusi i pozostaje tak już na zawsze
Patrzyłam jak z każdym wypowiedzianym słowem, na jej twarzy pojawia się uśmiech , jednocześnie pokazując jej ząbki. Ułożyła swoją główkę na mojej klatce piersiowej i wygdukała
-Eść
-Jesteś głodna?-zapytałam dla upewnienie a ona pokiwała radośnie
VOCÊ ESTÁ LENDO
Na Zawsze | Jasper Hale [ 4&5]
Fantasia|Jest to czwarta/piąta część serii Hope Swan, jeśli nie czytałeś poprzednich części możesz nie zrozumieć fabuły| Miesiąc miodowy był cudowny i minął nam w spokoju. Następnym wydarzeniem jest ślub Belli i Edwarda, ale wyskakują nowe komplikacje. Jak...