|Jest to czwarta/piąta część serii Hope Swan, jeśli nie czytałeś poprzednich części możesz nie zrozumieć fabuły|
Miesiąc miodowy był cudowny i minął nam w spokoju. Następnym wydarzeniem jest ślub Belli i Edwarda, ale wyskakują nowe komplikacje. Jak...
Siedziałam w pokoju Chirs'a i pomagałam mu wybrać strój na kolacje u mojego taty. Tak, dzisiaj nastąpił ten dzień. Tata wiedział o adopcji i od dawna chciał ich poznać, ale chłopcy bardzo się tym stresowali , więc starałam się zwlekać jak najdłużej aby mogli przygotować się do tego mentalnie. Niestety minęło to szybciej niż by chcieli, dzisiaj były święta i nie mogłam po prostu sobie nie przyjść, to by zasmuciło tatę, tym bardziej , że ostatnie ominęłam.
-Mamo, a jak dziadek nas nie polubi?-zapytał Chris kładąc głowę na kolanach
-Kochanie nie ma powodu , żeby mój tata was nie zaakceptował - powiedziałam delikatnie gładząc jego loczki
-Jest, nie jesteśmy wasi z krwi, Renesmee jest
-Posłuchaj mnie Chris, nikogo nie obchodzi to , że nie jesteśmy spokrewnieni, bo rodzina to nie tylko krew, a osoby które kochamy, o które dbamy i wybieramy ich jako godni tej nazwy, ty i Will jesteście dla mnie i dla Jazz'a wszystkim więc nie mów głupot, że Charlie was nie polubi on was pokocha i nigdy nie porównuj się do Renesmee, jesteście wyjątkowi na swój sposób
Dom Swan'ów
Stałam z Jazz'em, Chris'em,Will'em, Bellą, Edwardem i Renesmee.
Po naszej rozmowie nastawienie Chris zmieniło się o 100%, na jego twarzy gościł radosny uśmiech i całą drogę nawijał tylko o tym jak fajnie będzie poznać dziadka
Zapukałam . Już po chwili usłyszałam odgłosy chodzenia i tata otworzył drzwi. Jego wzrok padł na chłopców . Cała trójka wpatrywała się w siebie z fascynacją, aż w końcu Chris przerwał ciszę
-Cześć dziadku, nazywam się Chris a to mój młodszy brat Will
Tata nic nie powiedział tylko wziął ich w ramionach.
Czułam się szczęśliwa, moja cała rodzina w komplecie
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.