Na Zawsze | Jasper Hale [ 4&5]

Fourteen

*POV Alice*

Niedawno zostawiliśmy Will'a  i Chris'a na piętrze Hope i Jaspera. Teraz biegniemy na miejsce bitwy, która rozpocznie się za jakieś 2 minuty. Mam nadzieje, że zdążymy i nikomu nic się nie stanie oraz , że Volturi przekona widok i wspomnienia Felixa oraz Leonarda

Nagle poczułam poczucie wizji

Wizja

Las, zaśnieżony las. Volturi razem ze swoją armią stali przeciwko naszej rodzinie

-Mamy dowody , że dziecko jest nieszkodliwe!

Zobaczyłam jak Hope i Jasper idą przez śnieg

-Hope-szepnął Edward

-HOPE!-Aro krzyknął uradowany -jaka miła okazja

Podeszli do Volturi , gdzie strażnicy ich oddzielili, chwytając Jaspera za ramiona

-Moja droga Hope , cieszymy się, że mimo wszystko się zjawiłaś

-Dziecko nie stanowi zagrożenia-powiedziała-pokarze ci

-Bracie-zwrócił się do Aro , Caius , ale ten już wyciągnął rękę

Hope podeszła do Aro, Jasper szarpnął się lekko, ale strażnicy go przytrzymali 

Chwycił jej dłoń 

-Bez względu do zobaczyć, co ci pokaże i tak nie zmienisz decyzji -powiedziała-Teraz-spojrzała w stronę Belli

Bella spojrzała na Jacoba i powiedziała

-Zaopiekuj się nią

A on odbiegł z dzieckiem na grzbiecie

-Złap ich -powiedział Caius do jakiegoś czarnoskórego wampira

Hope odwróciła się i krzyknęła, przez co Aro odleciał kilka metrów dalej , ale  nie przewrócił się, bo zaparł się paznokciami, był wściekły, w końcu upokorzyła go

Dwójka strażników złapała Hope za ramiona, Jasper próbował jej pomóc, ale prze chwyt na ramionach nie mógł

-Zabrać ją-powiedział Aro

Nasza rodzina zrobiła krok do przodu a wilki pokazały uzębienie 

-Puść ją!-krzyknął Carlisle i ruszył do przodu, dobiegło do niego dwóch strażników , ale pokonał ich obu 

On i Aro skoczyli w górę , ale to Aro wygrał, kiedy tylko klęknął na ziemie z satysfakcją pokazał głowę Carlisle'a  naszej rodzinie