//7 °Killua....°

388 20 12
                                    

Gdy Gon z ochroniarzem wyślij to zaczęła się kolejna runda. Kto tym razem będzie walczył? Patrzyłam się na tablicę

- Starcie Kurapika kontra Hisoka - otworzyłam lekko oczy zagryzając wargę z zdenerwowania, cholera... Kurapika uważaj się siebie proszę....

Kurapika i Hisoka podeszli do ,,ringu" i czekali na zamku kiedy będą mogli zaczynać, tak się denerwowałam że to jest jakaś masakra...

- Star! - ktoś krzyknął odsuwając się od ,,ringu" i się mu nie dziwnie. Zaczęli walczyć zacisnęłam pięść patrząc na tą walkę, cholernie się stresowałam. Ale Hisoka podszedł do Kurapika szepcząc mu coś tak że nikt tego nie usłyszałam, popatrzyłam się na Kurapika który był... Wystraszony? Wtedy odsunął się zaczynając iść przed siebie.

- Poddaje się - CO?! Otworzyłam niedowierzaniem oczy, ale.... Hisoka się poddał?! On?! Co tu jest kuźwa dzisiaj grane? Popatrzyłam się na Hisoke marszcząc delikatnie brwi, o co mu chodziło... Popatrzyłam się na resztę uczestników którzy też byli zdziwieni jak ja, i się nie dziwie. Pika poszedł na swoje miejsce chowając broń patrząc się przed siebie.

- Kurapika? - popatrzyłam się na niego a on na mnie, pokręcił głową na nie tak jak by wiedział że chce go zapytać czy wszystko dobrze..

Kolej na mnie z tym dziwakiem podeszłam ,,ringu" stając patrząc się na przeciwnika, nie bałam się go, ani trochę wierzyłam że uda mi się wygrać. Gdy usłyszałam start to zaczął tamten rzucać we mnie igłami. Skończyłam ladując w innym miejscu biegnąc przed siebie.

- Nie wygrasz ze mną.. - powiedział rzucając cały czas we mnie igłami a ja bez problemu to unikałam..

- Czyżby? - uśmiechnęłam się skacząc i wylądowałam na jego plecach popychając do podłogi będąc już na niej. Szybko podeszłam do niego łapiąc za ręce ściskając - Poddaj się.. - patrzyłam się na niego cały czas.

~Perspektywa Kurapika~

Patrzyłem jak [TI] walczy ze swoim przyciwnikiem, martwiłem się w sumie o nią nie powiem, to dzięki niej tutaj jesteśmy.. Powinien jej podziękować.. Patrzyłem się jak ona złapała go za ręce widząc jak je ściskała.

- Poddaj się.. - patrzyła się na niego cały czas.. wierzę że ona wygra ale mam głowie słowa Hisoki cały czas.. zgrzytałem zębami patrząc, patrzyłem się i zauważałem że ona upada na ziemię.

- Co się stało? - patrzyłem się na nią gdy on sam usiadł na niego łapiąc za nadgarstek, co jej się stało?!

- Ty się poddaj... - patrzył się na nią a później [TI] zamknęła oczy nic nie mówiąc widząc że zaczął się nadgarstek wykręcać.. Kuźwa! Zacisnąłem lekko pięść patrząc się na tą bitwe, uważaj...

- Chyba się nie nauczyłeś... - uśmiechnęła się a on uderzył jej mocno w szyję! Tak że ona wypluła ale nie krzyczała ani nic...  Ale pewnie ukrywała to w środku... - Bij mnie do woli... - miała zamknięte oczy i zacisnęła pięść tak że bez problemu go wyrzuciła do ściany wstając i masując swój nadgarstek.. Jak ona to zrobiła? Popatrzyłem się kątem oka na starca który był zdziwiony.. czyli nie tylko mnie to dziwi.

~Leorio~

Jakim cudem ona to zrobiła?! To jest niemożliwe! Ile ona ma siły że udało jej się go wykurzyć!?

- Już nie możesz walczyć? A szkoda - ziewneła patrząc się jak tamten wstaje po woli z podłogi, no proszę wstał... Popatrzyłem się na Kurapike który się patrzył tą walką jak nie wiem co.. zagryzał wargę lekko a ja tym razem znowu się popatrzyłem tam.. niezła z jej kobita..

Turn The Plage ✓ <Kurapika x Reader>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz