//12 °Tęsknie za wami..°

216 14 7
                                    

Siedziałam przy stole w kawiarni na zewnątrz, nadal rozmyślałam co powiedział Kurapika wczoraj w pociągu... Wyciągnęłam telefon patrząc się w pusty ekran zastanawiając się czy napisać do Piki... Ale zrezygnowałam, nie będę mu przeszkadzała. Wstałam gdy poczułam że ktoś się mi przygląda, odwróciłam się patrząc się na ludzi którzy sobie przychodzili.

- Nikt mnie nie śledzi, głupia.. - Zaczęłam iść przed siebie patrząc się chowając dłonie do kieszeni, zatrzymałam się gwałtownie otwierając szeroko oczy... Nobunaga... Zaczęłam się cofać gdy poczułam że na kogoś wpadłam, odwróciłam głowę zauważając Shalnark.

- Nie ładnie tak uciekać od swojego domu na tam długo - uśmiechnął się do mnie przyjaźnie gdy poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek i ścisnął mocno ciągnąć.

- Wyjaśnisz to swojemu ojcu! - Nobunago sięgnął mnie za sobą, próbowałam wyrwać uścisk ale nie wyszło mi to na dobre bo ścisnął bardziej, no i ekstra.. już po mnie!

Minęło trochę czasu gdy już byliśmy w swojej kryjówce, ten palant mnie rzucił tak że wywróciłam się na ziemię i od razu zrobić sobie ranę na łokciach. Czułam że ktoś się na mnie gapił, podniosłam głowę zauważając swojego ojca.. opuściłam głowę wstając z ziemi..

- Ojcze ja.... - Gdy chciałem coś powiedzieć to poczułam silne uderzenie na moim policzku.. tata mnie spoliczkował...

- Czy ty jesteś normalna?! Dlaczego opuściłaś tą kryjówkę bez mojego pozwolenia?! - Patrzył się na mnie zimnym wzrokiem, ja się na niego nie patrzyłam.. lecz żałowałam tej decyzji ponieważ widziałam Hisoke który się na mnie patrzył z uśmiechem - Zejść mi z oczu... - Usiadł a ja bez słowa zaczęłam iść przed siebie t gdzie nikt nie chodzi. Weszłam na drugie piętro siadając na parapecie patrząc się przez okno..

- I po co mi to było..? - widziałam siebie na odbiciu oraz Kurapikę... Otworzyłam lekko oczy gładąc dłoń na jego twarzy ale szybko zniknął - Co mi jest? Chcę o nim zapomnieć! - Wyjęłam telefon patrząc na galerię widząc zdjęcie które jedni zrobiłam z Gonem.. Killuą, Leorio oraz Kurapiką.. Lecz drogie byli tylko ze mną i z Piką, chciałam je usunąć ale nie mogłam... Nie wiem dlaczego! Zacisnęłam telefon czując łzy.

- Płaczesz za nim? - Otworzyłam szeroko oczy wycierając szybko łzy wiedząc kto jest za mną. Wstałam odwracając się w jego stronę szybko łapiąc za szyję i ściskając.

- Co chcesz powiedzieć Kurapice o trupie?! - Byłam taka zdenerwowana że nie interesowało mnie jego pytanie, zaczęły mi się robić oczy żółte..

- To już tajemnica - Odsunął mnie od siebie patrząc się na mnie z uśmiechem, odwróciłam się do niego plecami zaczynając iść przed siebie.

- Przywiązałaś się do tamtych, co? Może powiem twojemu ojcu że.... - Nie zdążył nic powiedzieć bo rzuciłem w jego stronę moim sztyletem tam że go prawie trafiło - No, no.. Nieźle ci powiem - Złapał mój sztylet bez problemu zaczynając się cicho śmiać - Oh... [TI] musisz się nauczyć że ze mną się nie zaczyna - zaczął iść przed siebie rzucając sztylet w moją stronę nie złapałam go tylko patrzyłam się przed siebie. Zaczął mi szepczać coś do ucha - Pamiętaj.. nie możesz się z nimi zadawać.. bo wiesz co się stanie - Zaczął odchodzić gdy poczułam się jest dość daleko, ja padłam na podłogę patrząc się na nie.

- Dlaczego jest mi zapomnieć o nim? - Patrzyłam się na podłogę widząc krople łzę. Szybko ją wytarłam - O co chodzi...?! - walnęłam pięścią o podłogę zaciskając mocno.. - Cholera! - zamknęłam oczy zacinając oba pięście.

~Kilka dni później~

Siedziałam na drugim piętrze tam gdzie nikt nie wchodzi.. patrzyłam się przez szybę bez żadnego życia, nie miałam ochoty wstawać, jeść, pić a szczególności z kimś rozmawiać.. Miałam w głowie cały czas sceny z przygody z etapów.

Turn The Plage ✓ <Kurapika x Reader>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz