* Na wstępie chcę powiedzieć, że bardzo się cieszę na każdy Wasz komentarz i gwiazdkę pod rozdziałem.
** Osoby obserwujące mnie na Instagramie wiedzą już, że przygotowałam dla Was niespodziankę i od teraz będę wrzucać cytaty z każdego następnego rozdziału, żeby umilić Wam okres oczekiwania na publikację.
*** Jeśli uzbiera się nas trochę więcej na Instagramie, to obiecuję, że wtedy zrobimy Q&A z bohaterami, bo już kilka osób mnie o to pytało (i tak, obiecuję, że Dominik będzie pierwszy) 😂
**** Miłego czytania i jak zawsze, czekam na waszą aktywność pod rozdziałem ❤
________________________________________________________________________________
Dzień zaczęłam od wspólnych zakupów z Matilde, Wierą i niestety Marie. Ana z Fatmą pojechały z samego rana na stok, bo były na tyle inteligentne, że przywiozły ze sobą sukienki i nie musiały teraz buszować po jednym z największych centrów handlowych w okolicy.
- Hugo napisał, że są na kręgielni, więc spotkamy się o czternastej w Starbucksie na dole. - oznajmiła Matilde, gdy weszłyśmy do kolejnego, cholernie drogiego sklepu.
Nie wiem skąd oni wszyscy mają tyle pieniędzy, ale mój skromny budżet nie przewidywał zakupu kiecki za dwa i pół tysiąca euro, którą mierzyła teraz Wiera.
- Żadna ci się nie podoba? - spytała Matilde, gdy usiadłam na jednej z kanap naprzeciwko przymierzalni.
- Chyba jeszcze nie znalazłam tej jedynej... - przesłałam jej nieśmiały uśmiech, no bo przecież nie przyznam otwarcie, że mnie po prostu nie stać nawet na zakup T-shirtu w tym sklepie.
- Nie dziwię ci się... - westchnęła i opadła na fotel obok mnie - Tu są takie ceny, że musiałabym chyba sprzedać mojego małego fiata, żeby kupić sobie stanik... - skrzywiła się i przeniosła wzrok na jedną ze szklanych podświetlanych witryn, na której wyeksponowane były ręcznie zdobione koronkowe biustonosze.
- A ty coś wybrałaś?
- Nie. - uśmiechnęła się, a następnie podsunęła mi pod nos swojego różowego smartfona - Patrz, na drugim piętrze jest H&M, idziemy?
- No w sumie...
- Czekaj tylko powiem dziewczy...
- Dziewczyny! Pomóżcie!!!! - krzyknęła Wiera, praktycznie wypadając z przymierzalni - Nie mogę tego zdjąć! - szarpała się z sukienką.
- To po co bierzesz takie dziwactwa, hm? - westchnęła Matilde, ruszając jej na pomoc - Jezusie, co to jest? Siatka na komary? - skrzywiła się, próbując wydobyć z otchłani materiału głowę Wiery, której najwyraźniej zaczynało już pomału brakować powietrza.
No tak, bycie pięknym wymaga poświęceń, na które ja na pewno nie jestem gotowa. Westchnęłam tylko i złapałam za jakiś magazyn leżący na szklanym stoliku obok kanap, w nadziei, że może w nim znajdę inspirację na czwartkową imprezę.
- Jakie sukienki lubi Dominik? - nagle chłodny głos Marie sprowadził mnie na ziemię.
- Słucham? - zaskoczona uniosłam wzrok.
- No jesteś jego byłą, więc chyba możesz mi doradzić... - skrzywiła się i odeszła kawałek, chyba sygnalizując mi w ten sposób, że mam za nią pójść.
Nie miałam oczywiście zamiaru się ruszyć, więc udałam, że nie zauważyłam jej niemej prośby i odwróciłam głowę w kierunku Matilde i Wiery, dalej siłującej się z tępym materiałem sukienki.
CZYTASZ
W moim małym świecie (Tom I & II)
Teen FictionZdolna i nie tak zamożna jak jej szkolni znajomi Lauren Gordon rozpoczyna naukę na najbogatszym i najbardziej luksusowym uniwersytecie w całym stanie. Myśli, iż ogrom zajęć i nauki będzie jej jedynym problemem, ale już pierwszego dnia dowiaduje się...