• 2 •

199 12 1
                                    

[ Rayla ]

Siedziałam przez chwilę na moim drzewie patrząc się na Zamek Katolis z myślą że Runaan i reszta zaczynają się martwić.

Wstałam i skoczyłam na inne drzewo z tego na kolejne drzewa wracając do obozowiska.

- Gdzie byłaś? - spytał Runaan gdy dotarłam na miejsce.

- Byłam na małym Spacerku, martwiłeś się? - uśmiechnęłam się.

- Obiecałem twoim Rodzicą że będę na ciebie uważał, gdy kiedyś wrócą będą przecież chcieli cię zobaczyć w całości. A i jeszcze jedno... - przerwał chwilę i wciągnął głęboko powietrze.

- Jeszcze jedno?... -

- Uważaj na siebie gdy chodzisz sama przez ten Teren,Straż króla Harrowa pilnuje Terenu silnie. Będziemy cie potrzebowali gdy będziemy atakowali Królestwo, obiecuj mi to, Raylo - położył swoje dłonie na moje Ramię.

- Obiecuje ci Runaan, ludzie muszą zapłacić za to że zabili Smoczego Króla k zniszczyli jego jedyne Jajo... - przytuliłam się do Mężczyzny.

Chwilę oddał przytulasa ale szybko się odsunął, uśmiechając się odszedł w stronę pozostałych Elfów.

[ Callum ]

Patrzyłem się dalej w wielki Las, wielkie Góry i zanimi Chmury na niebie.

- Cześć Callumie - powiedział żeński głos.

- O cześć Claudio! - spojrzałem kątem oka na Dziewczynę.

- Co robisz ciekawego? - uśmiechnęła się stając obok mnie.

- A nic... Patrzę się na ten piękny Krajobraz - pokazałem dłonią w przestrzeń.

Staliśmy tak trochę patrząc się w piękne okolice przed nami, prowadzące gdzieś daleko, aż do największej góry w Katolis.

- To ja już może pójdę.. - powiedziałem do Czarnowłosej, wracając do środka.

Nie czekając na jej odpowiedź zdążyłem zniknąć za Murami Zamku, korytarzem spacerowałem do swojej Sypialni, spuszczając się na moim łóżku.

[ Rayla ]

Myślą byłam przy tym człowieku z dzisiejszego dnia, teraz to wiedzą Ludzie że idziemy po ich króla i księcia Ezran'a.

Podeszłam do Runaan'a.

- Runaan? Co jeśli Ludzie wiedzą że tu jesteśmy? - spytałam.

- Nie martw się Raylo, nie mogli by wiedzieć że tu jesteśmy ponieważ jeden z Straży nie spełnił swojej Misji - spojrzał na mnie z Wojecznym wzrokiem.

Spuściłam Wzrok, odchodząc od Elfa.

[ Ezran ]

Wziąłem Robal'a w Garść, szukając Callum'a. W ręce miałem ciasto z Marmoladą, było przepyszne.

Wszedłem do Pokoju, znajdując Brata w Oknie.

- Coś się stało Callumie? - spytałem, siadając na Łóżku.

- Nie nie.... Po prostu tęsknię za Mamą... To tyle - odpowiedział.

- Ja też za nią tęsknię... Będziemy ci przeszkadzali jeśli się pobawię tu z Robalem? - podniosłem Robal'a w stronę Brata.

- Nie... - wstał i opuścił Pokój bez słowa.

[ Callum ]

Po krótkiej rozmowie z Ezran'em opuściłem Zamek po cichu, chciałem się przejść.

Spacerowałem drogą w stronę Lasu, patrzyłem się w swoją Książkę rysując mały obrazek Mamy.

Wszedłem w Las, rysując dalej, nie zauważając osoby przede mną i się y nią zderzając.

- Ojejku... Przepraszam to moja wina! - jęknąłem, patrząc na Dziewczynę.

- Nie nie... To moja wina, ja przepraszam - Ona również na mnie spojrzała.

Spojrzałem na nią, Dziewczyna miała Spiczaste uszy i rogi na głowie.

Ona była jedną z tych Księżycowych Elfów...

𝑭𝒐𝒓𝒃𝒊𝒅𝒅𝒆𝒏 𝑳𝒐𝒗𝒆 || 𝑻𝒉𝒆 𝑫𝒓𝒂𝒈𝒐𝒏 𝑷𝒓𝒊𝒏𝒄𝒆 जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें