Związek z Wilkołakiem .Derek Hale

Rozdział 31

" Lepiej będzie jak nie pójdziesz na tę imprezę".
Roksana: Co? Ale ja chcę iść na te imprezę
Derek: Nie zachowuj się jak dziecko, zrozum martwię się o ciebie pomyślałaś o tym że kanima może przyjść na imprezę?!.
Właśnie w tym momencie zadzwoniła Lydia.
Roksana: Myślisz że ona odpuść mi dzisiejszą imprezę? No to patrz .
Odebrałam telefon i dałam na głośnik .
Roksana: Hej Lydia słuchaj bo mnie nie będzie na dzisiejsze imprezę przepraszam
Lydia: Jak to cię nie będzie ja do ciebie jadę mieliśmy się szykować co się stało ?!.
Wyłączyłam głośnik żeby Lydia nie słyszała co mówię do Derek'a.
Roksana: Widzisz, pójdę na tę imprezę a ty pójdziesz razem ze mną i po prostu będziesz obserwował czy nie ma w pobliżu żadnego zagrożenia
Derek: Dobra ale jak zobaczę że jakiś chłopak się do ciebie przystawia to nie ręczę za siebie, wsiadaj powiedz Lydii żeby przyjechała do Loftu bo nie wiemy czy w twoim domu jest już bezpiecznie
Roksana: Muszę jechać po sukienkę
Derek: Dobrze pojedziemy po sukienkę ale ja wejdę pierwszy i zobaczę czy jest bezpiecznie
Roksana: Ok. Lydia jesteś tam halo?!
Lydia: Tak jestem ty mnie wogulę słuchałaś!?
Roksana: Lydia przepraszam ... Ale po prostu mam mały problem możesz przyjechać do loftu Derek'a?
Lydia: No dobrze ale wszystko ok ?
Roksana: Tak
Lydia: Ok będę za jakieś 15 minut
Roksana: Ok.
Rozłączyłam się i spojrzałam na Derek'a.
Roksana: Przepraszam że zrobiłam ci nie potrzebny problem
Derek: Nie masz mnie za co przepraszać, o której zaczyna się impreza ?
Roksana: Chyba o 19.00 ale ja będę szybciej
Derek: Dla czego ?
Roksana: Chciałam pomóc Lydii .
Derek tylko przytaknął głową na znak zrozumienia, podjechaliśmy pod mój dom Derek wyszedł samochodu a ja zaraz za nim. Drzwi były zamknięte a z tego co pamiętam to jak wybiegłam z domu zostawiłam je uchylone.

Rozdział 31❤️