Rozdział 35

333 19 13
                                    

"Zaśmiał się i ruszyliśmy na parkiet".
Tańczyliśmy przytuleni do siebie, patrzyliśmy sobie w oczy można utonąć w tych jego zabójczo pięknych zielonych oczach.
Derek: Jak mówiłem nie spuszczę z ciebie oka ale widzie że ty ze mnie chyba też nie
Roksana: Też muszę cię pilnować zwłaszcza że jest ty Erica która mnie chyba nie lubi, ciągle się na nas gapi jak by nie miała niczego lepszego do roboty
Derek: Jesteś zazdrosna??
Roksana: Może... Tak jestem strasznie zazdrosna, zależy mi na tobie kocham cię i nie chciała bym by mi cię ktoś odebrał
Derek: Spokojnie nie masz się o co martwić nie jestem nią zainteresowany, jest tylko moja Betą może spędzam z nią dużo czasu ćwicząc ale nie jest dla mnie ważna tak bardzo jak ty
Roksana: Nawet nie wiesz jak mi ulżyło .
Zaśmialiśmy się, szukałam wzrokiem Erici po krótkiej chwili ja znalazłam cały czas się na nas gapiła .
Roksana: Jakoś dziwnie się czuję kiedy ona się tak na nas gapi.
Derek od razu na nią spojrzał .
Roksana: Ty to potrafisz być dyskretny, od razu się odwracasz
Derek: Haha no widzisz.
Piosenka się już skończyła .
Roksana: Zaraz wracam
Derek: Gdzie idziesz?
Roksana: Muszę coś załatwić zaraz wrócę
Derek: No dobrze ale wracaj szybko .
Weszłam do domu  zaraz za mną weszła Erica .
Roksana: Masz do mnie jakiś problem bo od kąd pierwszy raz się zobaczyliśmy mierzysz minie wzrokiem który mógł by mnie zabić
Erica: Może ja chcę cię zabić, nie odstępujesz Derek'a na krok cały czas się do niego lepisz
Roksana: Ty jesteś chyba nie do informowana wiesz ja się z nim całowałam i to nie raz .
Erica zrobiła taką minę że trudno mi było powstrzymać śmiech serio nie wiele brakowało a wybuchła bym śmiechem prosto w te jej wkurzająca buźkę . Blondynka uniosła tylko wysoko głowę i odeszła a ja ze zwycięskim uśmiech wróciłam do Derek'a.
Derek: A księżniczka co tak się uśmiecha ?
Roksana:  Uciełam sobię krótką pogawędkę z pewnym blond wilkołakiem , miejmy nadzieję że nie będzie już nam przeszkadzać .
Bawiłam się świetnie tańczyłam z Derek'em, rozmawiałam z przyjaciółmi i tak jakoś czas szybko zleciał że na zegarze wybiła właśnie pierwsza w nocy.
Roksana: Derek ja to już będę się zbierała  idziesz ze mną?
Derek: Oczywiste.
Roksana: Znajdę tylko Lydie i powiem jej że już idziemy
Derek: Ok.
Szukałam jej już wszędzie zupełnie jak by wyparowała, nagle mnie oświeciło pewnie obściskuje się gdzieś z Jacksonem odpuściłam sobie i wróciłam do Derek'a.
Roksana: Nie mogę jej nigdzie znaleźć trudno napisze jej wiadomości która i tak pewnie odczyta jutro
Derek: Czyli możemy iść ?
Roksana: Tak
Derek: Pamiętasz jak mówiłem że dzisiaj zostanę u ciebie dla bezpieczeństwa
Roksana: Pamiętam , będziesz musiał spać ze mną
Derek: To nie brzmi źle wiesz .
Zmierzyłam go wzrokiem po czym zaczęliśmy się śmiać, szliśmy w stronę mojego domu zaczął wiać lekki wiatr zrobiło mi się trochę zimno co nie umknęło uwadze Derek'a ściągną swoją kurtkę i nałożył na mnie .
Derek: Masz bo szczekasz mi tu zębami, nie chce żebyś była chora
Roksana: Dziękuję .
Ubrałam jego kurtkę był na mnie trochę za duża ale i tak wyglądałam w niej dobrze , jego zapach był cudowny połączenie lasu i męskich perfum .
Derek: Roksana: chciał bym się ciebie o coś zapytać
Roksana: Tak ?
Derek: Zostaniesz moja dziewczyną??.

Rozdział 35. Mam nadzieję że się podoba. Przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne. Jak myślicie czy Roksana się zgodzi ???🤷. Do następnego rozdziału 💗🐺😏

Związek z Wilkołakiem .Derek HaleWhere stories live. Discover now